
fot. East News / Kancelaria Premiera / X
W niedzielę media obiegła informacja o
zniszczonym fragmencie torów na trasie Warszawa-Lublin
. W poniedziałek rano na miejsce pojechał premier
Donald Tusk,
który potwierdził, że
do uszkodzenia doszło w wyniku aktu dywersji.
O uszkodzeniu torów informowała w niedzielę Mazowiecka Policja.
"Dziś rano, o godz. 7:39, maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński,
w pobliżu stacji PKP Mika
. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń. Na miejsce niezwłocznie skierowano odpowiednie służby, w tym funkcjonariuszy Policji. Wstępne oględziny wykazały
uszkodzenie fragmentu torowiska
, które spowodowało zatrzymanie pociągu. Ruch kolejowy odbywa się sąsiednim torem" - informowano.
Media społecznościowe obiegły
zdjęcia uszkodzonych torów i informacje, że miały one zostać wysadzone.
Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka informowała w rozmowie z mediami, że "niewielki fragment torów został odłamany" i jest za wcześnie, aby spekulować o przyczynach awarii. Po południu premier podkreślał natomiast, że może być to akt dywersji.
Dziś rano premier udał się na miejsce zdarzenia. W mediach społecznościowych potwierdził, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Dodał też, że stwierdzono uszkodzenie również w innym miejscu na tej samej trasie.
"Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia.
Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji.
Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy.
Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie" - napisał.
Jak nieoficjalnie podaje RMF FM, uszkodzona miała zostać
sieć trakcyjna w Puławach.
"Z informacji dziennikarza RMF FM Krzysztofa Zasady wynika, że w okolicach stacji kolejowej w Puławach
ktoś zarzucił na sieć energetyczną łańcuch
. To spowodowało zwarcie. Nie wiadomo, jaki był cel działania wandala. Trwa naprawa trakcji. Ruch pociągów w tym miejscu jest ograniczony" - podaje RMF.