
Fot.: Marcin Horała - Poseł na Sejm RP - Facebook / Fot.: East News / Fot.: @Rozmowa_RMF - X
Dziś rano na antenie stacji RMF24 wyemitowano wywiad z 
Marcinem Horałą
 ze sztabu 
Karola Nawrockiego
. W trakcie rozmowy mężczyzna odniósł się do wyników dziennikarskiego śledztwa Onetu, które wykazało, że kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość przed laty miał brać udział
 
w
 sprowadzaniu prost*tutek 
dla gości sopockiego 
Grand Hotelu
.
Horała wyraził przekonanie, że w rzeczywistości do takiej sytuacji nigdy nie doszło. Mężczyzna opisał, że "nie ma żadnego dowodu ani żadnego nazwiska" osoby, która byłaby w stanie poświadczyć, że Nawrocki faktycznie zajmował się sutenerstwem. Mimo to informatorzy Onetu mieli poświadczyć, że są gotowi zeznawać przed sądem.
- 
Ludzie wiedzą, jak to było z tymi prost*tutkami. Nic nie było.
 Tam nie ma żadnego dowodu ani żadnego nazwiska kogoś, kto by tak twierdził. Tą metodą można każdego zniszczyć, że się go codziennie pomawia na nowo, a to on ma udowadniać, że nie jest wielbłądem - opisał członek sztabu Nawrockiego.
Rzekomy brak dowodów na to, że Nawrocki zajmował się sprowadzaniem prost*tutek
 
dla gości hotelowych zdaniem Horały ma być przyczyną, dlaczego 
sztabowcy nie chcą pozwać Onetu w trybie wyborczym
. Gdyby zdecydowali się na taki krok, sprawa musiałaby zostać wyjaśniona w przeciągu 48 godzin, jeszcze przed II turą wyborów prezydenckich.
- Ja wierzę w inteligencję wyborców, dlatego uważam, że nie ma potrzeby takiego pozwu - stwierdził Horała. - Jak się kogoś o coś oskarża, to trzeba choć odrobinę dowodu, odrobinę jakiegoś uprawdopodobnienia tego oskarżenia przedstawić - kontynuował mężczyzna.
Gość RMF24 dodał też, że 
sztab Rafała Trzaskowskiego przesadza
, atakując kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Horała opisywał, że od wielu miesięcy 
po Trójmieście "krążyli przedstawiciele niektórych mediów, sztabu Rafała Trzaskowskiego i różnych instytucji państwowych"
, aby znaleźć kogoś, kto "oczerni" Nawrockiego.
- Moim zdaniem już przegięli. Każdy kolejny brudny atak działa na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego - stwierdził mężczyzna.
Podczas rozmowy polityk został zapytany również o 
negatywną rekomendację ze strony funkcjonariusza ABW
 w czasie postępowania sprawdzającego Karola Nawrockiego. Chodzi o sytuację, kiedy ówczesny szef tej instytucji 
Krzysztof Wacławek 
wydał politykowi poświadczenie bezpieczeństwa mimo sprzeciwu ze strony funkcjonariusza prowadzącego analizę akt.
- Załóżmy, że to, co teraz mówi Donald Tusk i rzecznik ministra koordynatora, to jest prawda, że tak faktycznie było. To ja się pytam, dlaczego w takim razie przez półtora roku nic w tej sprawie ABW nie zrobiło? 
Jeżeli tak faktycznie było, to szef ABW do dymisji i zarzuty niedopełnienia obowiązków
 - podsumował Horała.