Korea Południowa: kina zaczęły wynajmować ekrany graczom 

W

, podobnie jak w większości krajów świata działalność kin jest mocno ograniczona. Aktualnie mogą one działać przy

. Klientów jest jednak niewielu, głównie z uwagi na brak premier. Na ekrany wchodzą nieliczne filmy i są to tytuły, które niespecjalnie przyciągają publiczność.

Kina borykają się z problemami finansowymi i próbują radzić sobie z nimi na różne sposoby.

, największa sieć w Korei Południowej zaczęła niedawno

. Cena wynajmu ekranu na dwie godziny przed 18 to 90 dolarów, po godzinie 18 wzrasta ona do 135 dolarów. Na sali mogą być maksymalnie cztery osoby, muszą przynieść też własne konsole. 

Jak informuje BBC,

a gracze chętnie korzystają z oferty. Chwalą sobie niezwykłe doznania wizualne i dźwiękowe.

Sieć przyznaje natomiast, że

, jednak te i tak stoją puste, więc przynajmniej zarabiają cokolwiek. Dla porównania, bilet do kina to koszt około 12 dolarów, więc przy 50-procentowym zapełnieniu 100-osobowej sali kino zarabia 600 dolarów. Pełne obłożenie zdarza się jednak rzadko.

Na pomysł wynajmu sal graczom wpadł jeden z pracowników sieci. 

- Zastanawiałem się, jak wykorzystać puste przestrzenie kinowe i pomyślałem, że

. Pomyślałem, że jeśli ktoś lubi oglądać filmy w kinie, to spodoba mu się też granie na dużym ekranie - mówi

w rozmowie z BBC. 

CVG próbuje ratować swoją sytuację również w inny sposób,

, w tym popcornu, nachosów, corndogów i smażonych kalmarów. 

-

, mają z nimi dobre wspomnienia, dlatego podczas domowych seansów też mają ochotę na kinowe jedzenie. Nasz popcorn zdecydowanie różni się od tego sprzedawanego w sklepach - mówi rzecznik CGV. 

BBC przypomina, że kina na całym świecie szukają pomysłów na to, jak wykorzystać swoje puste przestrzenie i tym samym ratować budżet. Część sieci wynajmuje sale na prywatne seanse, jedna z sieci w USA również posiada opcję gry na konsolach. 

Zobacz też: