Logo
  • DONALD
  • KSIĄDZ ISAKOWICZ POKAZAŁ DOWODY, ŻE KARDYNAŁ DZIWISZ WIEDZIAŁ O PEDOFILACH, ALE SIĘ NIE PRZEJĄŁ

Ksiądz Isakowicz pokazał dowody, że kardynał Dziwisz wiedział o pedofilach, ale się nie przejął

16.09.2020, 15:46
fot. Facebook / East News
W sobotę 12 września na łamach Onetu ukazał się reportaż pt. 
Jak kardynał i biskupi tuszowali pedofilię księdza Jana Wodniaka.
Z tekstu jasno wynika, że
kardynał Stanisław Dziwisz wiedział o pedofilii
księdza Jana Wodniaka i
nic z tym faktem nie zrobił.
O pedofilskich czynach Wodniaka Dziwisz miał dowiedzieć się z rozmowy z
księdzem Isakowiczem-Zalewskim
.
Dziwisz zaprzeczył informacjom Onetu
.
W specjalnym oświadczeniu zasłaniał się słabą pamięcią. Zaznaczył też, że
nie ma żadnych dowodów, że spotkanie się odbyło:
"Po sprawdzeniu w odpowiednich rejestrach kurialnych, okazało się, że nie ma tam żadnego śladu korespondencji od kogokolwiek do mnie w tej kwestii. W związku zaś z doniesieniem medialnym, że 21 kwietnia 2012 r. miałem otrzymać dokumenty w tej sprawie od ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w kurii metropolitalnej w Krakowie, muszę zaznaczyć, że w tym czasie przebywałem z pielgrzymką w Ziemi Świętej, co można sprawdzić”.
W środę ksiądz Isakowicz
opublikował treść listu
, który przekazał Dziwiszowi w 2012 roku. Krakowski duchowny pisał nie tylko o sprawie księdza Wodniaka, ale i
wielu innych nadużyciach
"W nawiązaniu do problemów omawianych na ostatniej Radzie Kapłańskiej przedstawiam kilka spraw, które wpłynęły do mnie tak po opublikowaniu poprzednich książek, jak i obecnego wywiadu-rzeki. Nie są to jednak wszystkie sprawy, gdyż inne, niemniej trudne, wymagają dodatkowego opracowania".
"1.Cztery lata temu napisał do mnie p. J
anusz Szymik
, b. ministrant i lektor z Międzybrodzia Bialskiego, który w załączonym liście
opisuje molestowanie seksualne jakiego wobec niego w latach 1986 – 1989 dopuścił się ks. Jan Wodniak
, ówczesny kapłan archidiecezji krakowskiej i b. kapelan poprzedniego metropolity krakowskiego. Vide: załącznik nr. 1".
"
Rozmawiałem osobiście z autorem listu w obecności jego żony i wujka, którzy potwierdzili opisywane zdarzenia
. Niestety ordynariusz bielsko-żywiecki J. E. Ks Bp
Tadeusz Rakoczy, do którego zwracała się rodzina, nie rozwiązał tego problemu
. W chwili obecnej grozi to postawieniem zarzutu o tuszowanie przez władze kościelne stosunków homoseksualnych, które podwładny im duchowny (nadal urzędujący proboszcz) utrzymywał z osobą nieletnią".
"O sprawie tej wspomniałem w ostatniej publikacji na str. 116, ale nie podałem żadnych danych personalnych. Podobnie postąpiłem w książce "Księża wobec bezpieki", choć w
IPN znajdują się wiarygodne dokumenty dotyczące ks. Wodniaka
, który przez kilka lat był zarejestrowany jak tajny współpracownik o ps. "Janek”""
"Nawiasem mówiąc, poprzez stronę internetową dostałem szereg innych informacji o "nadmiernym zainteresowaniu"  ks. Wodniaka innymi młodymi chłopcami".
Skrzywdzony przez księdza Wodniaka 
Janusz Szymik
skomentował w Onecie sprawę skandalicznych zaniechań Dziwisza:
- Nie rozumiem, dlaczego kard. Dziwisz nie spotkał się ze mną osiem lat temu, gdy zapoznał się z moją sprawą w 2012 roku.
-
Mimo to przez osiem lat milczał. Przez kolejne lata ksiądz pedofil Jan Wodniak mógł bezkarnie krzywdzić kolejne dzieci.
Jeśli po 2012 r. ks. Wodniak wykorzystał kogoś seksualnie,
to są to ofiary, które na sumieniu ma właśnie kard. Dziwis
z.

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA