
fot. X / East News
Marcin Najman
wezwał
Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego,
aby podczas piątkowej debaty pokazali swoje
tatuaże
. Jak stwierdził, Polacy muszą je zobaczyć, przed oddaniem głosu w drugiej turze. To reakcja na medialne doniesienia dotyczące tatuaży kandydata wspieranego przez PiS, które ma on "ukrywać" podczas kampanii.
Wczoraj Onet opisał swoje ustalenia dotyczące
tatuaży Karola Nawrockiego
. Zwracano uwagę, że są one wyrazem "pasji" kandydata, który przez lata był amatorskim piłkarzem i do dziś obraca się w kręgach kibicowskich. Jak ustalił serwis, na plecach Nawrocki ma tatuaże związane z
Lechią Gdańsk
. Na klatce piersiowej wytatuował sobie natomiast
gigantyczny herb klubu Chelsea
.
"W latach 80. kibole Chelsea - znani jako "Łowcy Głów" - byli w Europie symbolami stadionowego chuligaństwa. Przez niemal dwie dekady - od 2003 r. do 2022 r. - właścicielem klubu był Rosjanin Roman Abramowicz, oligarcha, człowiek Władimira Putina" - przypominał Onet.
Fakt, że Nawrocki ma być kibicem Chelsea, potwierdzać ma np. jego zdjęcie w bluzie klubu:
Doniesienia o tatuażach kandydata wspieranego przez PiS szybko stały się tematem
dyskusji
w mediach społecznościowych.
W odpowiedzi Marcin Najman wezwał obu kandydatów w wyborach prezydenckich do
ujawnienia tatuaży podczas piątkowej debaty
. Na Twitterze zamieścił nagranie, w którym apeluje do Nawrockiego i Trzaskowskiego, sam zdejmuje koszulkę i prezentuje swoje tatuaże.
"Pokaż mi swoje tatuaże, a powiem Ci kim jesteś. Wzywam obydwu kandydatów na Prezydenta RP o pokazanie swoich tatuaży podczas piątkowej debaty. Polacy muszą to wiedzieć przed oddaniem głosu!" - apeluje Najman.
Uwaga, w nagraniu padają przekleństwa:
Debata między Nawrockim a Trzaskowskim ma odbyć się
w piątek o 20
, będzie transmitowana w TVP, TVN24 i Polsacie. Kandydaci sami będą zadawać sobie pytania w sześciu blokach tematycznych: bezpieczeństwo, gospodarka, polityka społeczna, polityka międzynarodowa, zdrowie i światopogląd. Dyskusję będzie moderował Jacek Prusinowski z
Super Expressu
.
W niedzielę kandydaci organizują natomiast swoje marsze. Oba odbędą się w Warszawie, ale będą przebiegać inną trasą.