
Fot. Shutterstock
Dania wycofuje się z planu wprowadzenia tzw.
"chat control"
, czyli
skanowania prywatnych wiadomości użytkowników
w ramach prewencji przed wykorzystywaniem s*ksualnym dzieci. Miało to być częścią CSAR (ang. Child S*xual Abuse Regulation) i zobowiązywać medialne Big Techy do skanowania treści wysyłanych przez użytkowników pod kątem materiałów zawierających s*ksualne wykorzystywanie dzieci.
"Chat control" miał dotyczyć także
szyfrowanych komunikatorów, takich jak WhatsApp czy Signal
. Pomysłowi sprzeciwiały się organizacje walczące o prawo do prywatności w sieci i eksperci ds. bezpieczeństwa.
Na przeforsowaniu zapisu zależało Danii
, która obecnie sprawuje prezydencję w Radzie Unii, jednak ze względu na brak poparcia ze strony innych krajów członkowskich, wycofała się z pomysłu.
"Nakaz wykrywania
nie będzie częścią nowego kompromisowego wniosku
prezydencji UE. Wykrywanie materiałów przedstawiających wykorzystywanie s*ksualne dzieci będzie nadal dobrowolne dla gigantów technologicznych", przekazał duński minister sprawiedliwości Peter Hummelgaard, cytowany przez Deutsche Welle.
Duńska wersja zapisu o "chat control" zakładała skanowanie przesyłanych linków, zdjęć i wideo, a w przypadku wykrycia treści p*dofilskich, platformy byłyby
zobowiązane zgłosić to odpowiednim służbom
. Obecnie takie działania są dobrowolne dla medialnych Big Techów. Jak informuje portal Deutsche Welle, ustalenie "chat control" przez Danię jako jeden z priorytetów do zrealizowania podczas prezydencji, oprócz chęci ochrony dzieci, wynika również z
dużego poziomu zaufania społecznego w tym kraju wobec sądów i administracji
oraz wiary, że takie narzędzie nie byłoby nadużywane przez służby.