
Fot.: Sławomir Lasiecki - Facebook
5 sierpnia w domu przewodniczącego kaliskiej rady miasta
Sławomira Lasieckiego
doszło do
interwencji policji
. Polityk
Prawa i Sprawiedliwości
będąc
pod wpływem alkoholu
, miał awanturować się ze swoją żoną. Jak podaje
Gazeta Wyborcza
, przyczyną sprzeczki miały być różnice światopoglądowe małżonków.
Samorządowiec twierdzi, że kobieta próbuje go pogrążyć z powodów politycznych i tłumaczy, że
jego żona jeszcze niedawno była osobą praktykującą i chodziła z nim do kościoła
. Teraz jej zachowanie miało się jednak zmienić pod wpływem znajomych i stała się
antyklerykalna
.
Lokalny polityk w rozmowie z
Wyborczą
przyznał, że tego dnia faktycznie był pod wpływem alkoholu, jednak zaprzeczył, że kierował wobec swojej małżonki
groźby karalne
.
Policjanci zabrali go na przesłuchanie. Ostatecznie nie postawiono mu żadnych zarzutów. Jak ocenił, zarzuty ze strony jego małżonki to
"słowo przeciw słowu"
. Po przeprowadzeniu policyjnych czynności Lasiecki wrócił do domu. Funkcjonariusze mieli odnotować w aktach, że radny legalnie
posiada broń myśliwską
.
- Po krótkiej scysji poszedłem kosić trawnik do ogrodu. Tam zastali mnie policjanci. Po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu zostałem zwolniony - powiedział polityk w rozmowie z
Gazetą
Wyborczą
.
Żona radnego odmówiła udzielenia komentarza. Przekazała
Wyborczej
, że złożyła zeznania na policji.
Dziennik podaje, że sprawą zajmuje się
policja wojewódzka
. Powołując się na słowa niektórych działaczy PiS, sednem małżeńskiej sprzeczki może być wątek broni. Jeden z polityków przekazał, że
Lasiecki miał straszyć żonę takim przedmiotem
.
Lokalni działacze Koalicji Obywatelskiej 26 sierpni złożyli wniosek o
odwołanie Lasieckiego
. Ostatecznie polityk nie stracił stanowiska dzięki głosom PiS i sprzymierzonej Koalicji Kaliskiej. Za odwołaniem było pięciu radnych KO, przeciw 12. Jeden głos okazał się nieważny.
Działacz PiS
Artur Kijewski
tłumaczył, że w związku z brakiem zarzutów założono, że polityk jest niewinny. Politycy KO są natomiast rozczarowani tym, że nie udało się odwołać radnego.
- Dziś została nadszarpnięta godność samorządu Kalisza. Pycha kroczy przed upadkiem - komentowała radna Magdalena Sekura-Nowicka.
- To smutne, że klub PiS nie może znaleźć nikogo godnego do piastowania tego stanowiska - dodał Sławomir Chrzanowski.