Nowacka: Białystok potrzebuje spokoju, a nie kolejnej manifestacji, na którą zaprosili trzej panowie

W związku z

które miały miejsce podczas

, liderzy lewicy:

zapowiedzieli

Ma on przejść ulicami Białegostoku w najbliższą sobotę.

- 

Przemocy jest coraz więcej, także psychicznej czy werbalnej. Zastrasza się ludzi co do możliwości głoszenia ich poglądów.

- powiedział szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

Jan Mróz z Wiosny Biedronia dodał: -

, dzielenia społeczeństwa przez polityków na lepszy i gorszy sort. Od mowy nienawiści do przestępstw z nienawiści jest krok. Potrzebne jest opamiętanie i masowy sprzeciw społeczny.

Sławomir Neuman z Platformy Obywatelskiej zapytany w programie

w TVN24,

- Pewnie nie, bo marsz organizują nasi partnerzy z lewicy.

której nie było przez ostatnie dni szczególnie intensywnej - powiedział Neumann.

Głos w tej sprawie w TOK FM zabrała też

, która przyznała, że nie rozumie zaproszenia na kolejny marsz, z jakim wystąpiła lewica:

-

Nie dziwi mnie natomiast taki ruch SLD. Ta partia od dawna robi taką politykę – "już robimy, potem się zastanowimy nad konsekwencjami i tym, dlaczego się tak stało - powiedziała.

-

Teraz to miasto potrzebuje spokoju, a nie kolejnej manifestacji, na którą zaprosili trzej panowie - dodała.

Nowacka tłumaczyła w rozmowie z TOK FM, że Białystok jest wielokulturowy:

- To nie jest wina mieszkańców i mieszkanek, bo taki poszedł przekaz, że to obywatele miasta. To nieprawda.

Białystok wybrał Truskolaskiego, Frankowskiego, tam wygrywał Kwaśniewski. Teraz mieszkańcy chcą spokoju 

- Widzimy zdjęcia z politykami PiS-u na kontrmanifestacji. Trzeba to sprawdzić. Prezydent Truskolaski mówi wyraźnie, że będzie składał zawiadomienia. 

przez pierwszą dobę daje do myślenia - dodała.

Zapytana o Roberta Biedronia odpowiedziała:

- Nie widziałam go po prostu od kilku lat na żadnym marszu równości. Ja nie oczekuję takiego zaangażowania, wiem, że miał swoje sprawy w Słupsku, ale wiem, że środowisko tego chciało.