
fot. X @pisorgpl / @wroblewski_m
Prawo i Sprawiedliwość
zorganizowało dziś w Warszawie manifestację antyimigracyjną, w której udział wzięli najważniejsi politycy partii. Na Placu Zamkowym przemawiał m.in.
Jarosław Kaczyński
, który przedstawiając
Przemysława Czarnka
stwierdził, że "pewnie będzie on premierem", co wywołało wiele komentarzy.
Manifestacja pod hasłem "W obronie Polski" odbyła się na Placu Zamkowym. Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu przestrzegał swoich sympatyków, aby nie dali się nabrać, bo zapewnienia Donalda Tuska o tym, że Polska nie będzie zmuszona przyjmować migrantów, to tylko
"gierki"
. Twierdził, że elektrownia atomowa w Polsce nie powstała, bo "nie chcą jej Niemcy", krytykował też rząd za brak "wielkich przedsięwzięć".
Dużo komentarzy Kaczyński wywołał również
wspominając nazwisko Przemysława Czarnka.
- Ze mną jest dwoje premierów. Pani premier Szydło, pan premier Morawiecki. Także pan premier, bo był wicepremierem, a grzeczność nakazuje, żeby mówić w tej sytuacji "premier", pan Mariusz Błaszczak.
I wreszcie nie był jak dotąd premierem, ale pewnie będzie, pan Przemek, pan minister Przemysław Czarnek
- zaczął swoje przemówienie Kaczyński.
Fragment został szybko wychwycony w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowany.
Sam Czarnek cytował dziś na Placu Zamkowym Jana Pawła II i przypominał, że
"kto walczy z chrześcijaństwem, walczy z Polską"
.
- Zastanówmy się teraz kto nami tak naprawdę rządzi i odpowiedzmy sobie na kilka pytań: czy to jest normalne, że polski rząd walczy z chrześcijaństwem, walczy z religią, walczy z etyką, walczy z wychowaniem do życia w rodzinie i walczy z polską edukacją oraz z polską młodzieżą i uczniami. Czy to jest normalne? - mówił.
Nawiązał też do kontrowersji związanych z edukacją zdrowotną oraz do braku pieniędzy na polską naukę. Stwierdził, że pierwszeństwo mają dziś projekty "związane z ideologią gender".
- Czy normalne jest to, że polski rząd gardzi polskimi dziejami, tradycją i polską z piękną przeszłością, wyrzucając ze szkoły historię, historię i teraźniejszość i wyrzuca lektury, które zawierają kod kulturowy Polski, zawierający się w tych dziełach dla przyszłych pokoleń? (…)
Rządzą nami ludzie zaprojektowani na zniszczenie polskiej szkoły, polskiej edukacji, niszczenie polskiej młodzieży,
rządzą nami ludzie którzy z Polską - z polskością nie mają nic do czynienia. Dlatego trzeba ich szybko pogonić.