Rozmawiamy ze współorganizatorem Marszu Niepodległości i pytamy, kto jest teraz ich wrogiem

z wykształcenia jest politologiem, ukończył studia magisterskie. jest członkiem zarządu Młodzieży Wszechpolskiej i jednym z organizatorów Marszu Niepodległości.

Rafał Buca: Marsz Niepodległości napotykał w swojej historii na szereg utrudnień ze strony władz, licznych prowokacji i nawet ataków fizycznych. Najbardziej znane przykłady to próby zakazania marszu przez warszawski ratusz kierowany przez liberalnych polityków Platformy Obywatelskiej, w tym Rafała Trzaskowskiego.

Rafał Buca: Coroczna walka o marsz, sprowadzająca się m.in. do chodzenia po sądach i wyjaśniania, dlaczego działanie Prezydenta Miasta Stołecznego jest bezprawne, kosztuje nas wiele czasu. To utrudnia pracę, zwłaszcza że nie jesteśmy "etatowymi organizatorami", a każdy z nas swój czas poświęca dobrowolnie. Dodatkowo w tym roku akurat na dni 8-16 listopada zaplanowano zamknięcie stacji kolejowej Warszawa Centralna. Prowadzenie tego typu remontów dokładnie w te dni, gdy dziesiątki tysięcy Polaków jedzie do Warszawy na Marsz Niepodległości pociągami nie jest przecież przypadkiem. Jako organizatorzy staramy się jednak temu sprostać i na naszej stronie mamy listę organizowanych przez nas wyjazdów autokarowych z całej Polski.

Rafał Buca: Staramy się rozbudowywać Marsz Niepodległości o nowe atrakcje, ale to nie festyn, a manifestacja patriotyczna, nacjonalistyczna i antyrządowa. Niemniej zarówno podczas marszu, jak i w strefie przedmarszowej każdy znajdzie coś dla siebie. Przed wymarszem dostępne są atrakcje dla dzieci, jak np. patriotyczne malowanki. Rodziny z dziećmi to liczna część naszego Marszu i są one szczególnie mile widziane, bo wiemy, że Polska nie potrzebuje dziś niczego bardziej niż silnych, wielodzietnych rodzin. Są również strefy sprzedaży książek i periodyków, w tym wydawanej przez nasze środowisko Polityki Narodowej. Można kupić też naklejki, gadżety, koszulki i wiele innych. Do tego po marszu zawsze odbywają się koncerty muzyczne i przemówienia znanych publicystów oraz ciekawych polityków.

Rafał Buca: Myślę, że 10-letnie dziecko nie jest na tyle dojrzałe, by tłumaczyć mu zawiłości polskiej polityki i walki ideowej pomiędzy lewicą, a prawicą. Koszulka jest nawiązaniem do spalenia tęczy na placu Zbawiciela, co stanowi dla nas symboliczny akt sprzeciwu wobec nachalnie promowanej, lewicowej polityki tożsamościowej.

Rafał Buca: Marsz Niepodległości to wydarzenie organizowane przez nacjonalistów i patriotów dla wszystkich Polaków, dla których ważna jest polska suwerenność i idea polskiego państwa narodowego. Nacjonalizm to miłość do narodu, a patriotyzm to miłość do Ojczyzny. Robert Bąkiewicz został usunięty z grona organizatorów Marszu i zniechęcił do siebie sporą część ludzi o poglądach narodowych, ale Marsz Niepodległości jest wydarzeniem otwartym więc może w nim uczestniczyć każdy, kto utożsamia się z naszymi ideami.

Rafał Buca: Rafał Trzaskowski sam powiedział, że nie będzie na Marszu Niepodległości, pomimo tego że zapowiadał swoją obecność w rozmowie u Sławomira Mentzena. Jako katolicy staramy się oddzielać człowieka od jego czynów i postaw. Niemile widziani nie są konkretni ludzie, a to co sobą reprezentują. Jeśli ktoś sprzeciwia się wartościom Marszu (patriotyzm, Polska jako państwo narodowe i suwerenne) to nie jest na nim mile widziany.

Rafał Buca: Marsz Niepodległości to wydarzenie, w którym uczestniczą setki tysięcy Polaków, przez co jest w pewnym stopniu niepoliczalny. Trudno zatem wskazać, kto lepiej szacuje liczbę manifestujących. Prawdą jest to, że niektórzy chcieliby, aby było nas jak najmniej. Uważam, że w obliczu tego, że Polacy są zmęczeni rządem Lewicy, Tuska, PSL i pozostałości po partii Hołowni, mogą być szczególnie zmobilizowani do tego, by pokazać swoje niezadowolenie.

Rafał Buca: Koalicja rządowa nie jest w stanie porozumieć się w podstawowych kwestiach, a gdy już się w jakiejś sprawie dogada, to są to jakieś ideologicznie odklejone projekty, jak próby przemycenia - pod płaszczykiem edukacji zdrowotnej - edukacji se*sualnej czy - pod płaszczykiem statusu osoby najbliższej - legalizacja związków partnerskich. Polacy chcą rozwoju, ambitnych projektów infrastrukturalnych i szacunku dla naszej tradycji oraz kultury. Jeśli rząd zaniedbuje kwestie rozwojowe, a przy tym wrzuca do szkół ideologię, no to nic dziwnego, że ludzie chcą się tego rządu pozbyć. Gdyby tego było mało, to polska klasa polityczna wykazuje się wyjątkowo uległą postawą wobec Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Suwerenność, rozwój, szacunek dla tradycji - to sprawy, które leżą nam na sercu i motywują do tego, by 11 listopada przemaszerować przez Warszawę, sprzeciwiając się rządowi tęczowych kosmopolitów.

Rafał Buca: Wiemy, że Prezydent Karol Nawrocki uczestniczył w Marszach Niepodległości w poprzednich latach, kiedy nie pełnił jeszcze najwyższego urzędu w państwie. Pojawiał się jako zwykły uczestnik. Jego potencjalny udział w tym roku w nikim, w tym w nas, nie wzbudziłby zdziwienia.

Rafał Buca: Prezydent jest mile widziany na Marszu Niepodległości jako wieloletni uczestnik. Przekazał nawet podpisane przez siebie rękawice bokserskie i książkę na licytację pokrywającą częściowo koszty Marszu. Będą one dostępne niebawem na naszej stronie na FB

Rafał Buca: Nie zgadzam się, że rząd Tuska prezentuje jakąś antyimigrancką postawę. Strategii migracyjnej rządu wciąż nie ma. Oczywiście widać zmianę retoryki, ale doszło do niej jedynie pod presją dziesiątek manifestacji pod hasłem "Polska dla Polaków", które w tym roku ogarnęły cały kraj. Rząd zmuszony jest mówić w ten sposób, ponieważ ratuje swoje słabnące poparcie. Nie możemy jednak zaufać tu na słowo, nie ma żadnych twardych zmian w tym zakresie. Dalej będziemy naciskać na to, by Polska była jak najbardziej państwem jednolitym etnicznie, bo jest to w interesie wszystkich Polaków - pracowników, fizycznych, studentów, kobiet... wszystkich.

Rafał Buca: Wrogiem są określone ideologie, a nie ludzie. Wrogi nam jest liberalizm, globalizm, tęczowa lewica kulturowa i tzw. cywilizacja śmierci, permisywizm, multikulturalizm wspierający podmianę etniczną europejskich ojczyzn i uległość wobec obcych stolic. Temu sprzeciwia się Marsz Niepodległości.

Rafał Buca: Marsz Niepodległości jest buntem w imię Polski narodowej, rozwijającej się, opartej na ponadczasowych wartościach i niezależnej od wpływów obcych mocarstw. My chcemy Polski opartej na Idei Piastowskiej, czyli suwerennej, ambitnie modernizującej się i wspólnotowej. Podkreślamy to od lat, ale w roku 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego to szczególnie istotne. Rząd Donalda Tuska już udowodnił, że ma inną wizję Polski - słabej, małej, zależnej od Unii Europejskiej, stroniącej od wielkich inwestycji i będącej jedynie podwykonawcą w łańcuchu produkcyjnym nadzorowanym z Berlina i innych zachodnich stolic. My chcemy Polski wielkiej, suwerennej, niezależnej i jako Polacy mamy na to potencjał.

Rafał Buca: Race są od początku historii Marszu Niepodległości symbolem naszego patriotycznego buntu. Wierzymy, że każdy z nas po powrocie do domu z Marszu powinien być taką racą, czy zapałką, która rozpala ogniska wartości w swoim najbliższym otoczeniu. Rozbłyskujące race symbolizują nasz dynamizm - jesteśmy w znacznej mierze młodymi ludźmi gotowymi do poświęceń dla naszych rodzin i Ojczyzny. Symbolizują one też naszą wolę do tego, by w świecie nihilizmu, permisywizmu, liberalizmu i tego wszystkiego co określamy jako lewica kulturowa, być jak ogień łamiący ten mrok.

Rafał Buca: Nigdy nie zrezygnujemy z rac, bo zbyt dobrze oddają one to jacy jesteśmy i czego chcemy. Zresztą race to charakterystyczny element nie tylko Marszu Niepodległości, ale są obecne np. w ruchu kibicowskim i nie tylko. Pojawiają się ze względu na spontaniczną potrzebę wielu uczestników.

Rafał Buca: Jak już wspominałem wcześniej, sprzeciwiamy się temu co można określić mianem lewicy kulturowej. Gale pato-MMA są miejscem promocji dla ćpunów, e-pro*tytutek i ludzi znanych z innych patologicznych zachowań.

Rafał Buca: W znacznej mierze osoby walczące w patogalach swoim stylem życia reprezentują lewicowy i liberalny dekadentyzm oraz konsumpcjonizm. To idee, które niszczą nasz naród i którym się sprzeciwiamy.

Rafał Buca: Dzięki tym galom patologia została wysoko opłacona i postawiona na świeczniku. Odbiorcami tych widowisk są głównie młodzi ludzie. Obiektywnie lepszym dla ich rozwoju byłoby, gdyby ich idolami byli prawdziwi sportowcy, również zawodnicy MMA, którzy wyniki zawdzięczają wytrwałym treningom i wyrzeczeniom. Natomiast gale pato-MMA są tego przeciwieństwem. Uznanie zdobywa najbardziej wulgarny i najbardziej krzykliwy degenerat. Jesteśmy zwolennikami maksymalnego ograniczania wpływu pato-influencerów na młodych Polaków. Marsz Niepodległości przyciąga uwagę milionów młodych osób i poprzez nasze oprawy na ten temat chcemy przekazać, że bycie pato-influencerem to obciach i coś wartego pogardy oraz pożałowania.

Rafał Buca: Niedawno skończyłem studia magisterskie i staram się balansować pomiędzy pracą, działalnością polityczno-społeczną oraz byciem publicystą portalu Nowy Ład. Prowadzę też normalne życie - dbam o ogród, spotykam się z dziewczyną i przyjaciółmi i lubię czytać książki. Aktualnie czytam

Petera Turchina i kończe sagę C.S. Lewisa,

. Polecam :)