
fot. Facebook @BakunWojciech / Facebook @miasto.przemysl
Przemyśl
żyje aferą dotyczącą
dekoracyjnego misia
, który stanął w centrum miasta jako element świątecznych dekoracji. To odwołanie do herbu miasta, w którym widnieje niedźwiedź z lokalnej legendy. Problemem okazał się jednak niebieski szalik, który w połączeniu z żółtym misiem przywołał u niektórych skojarzenia z kolorami flagi Ukrainy. Po fali komentarzy misiowi zmieniono szalik na czerwony.
W zeszłym tygodniu Przemyśl pochwalił się na Facebooku kolejnymi świątecznymi dekoracjami, w tym wielkim misiem, częścią miejskiej iluminacji. Miał on nawiązywać do
miejskiej legendy i herbu miasta
, na którym znajduje się niedźwiedź na niebieskim tle - stąd również niebieski kolor szalika.
Nowa dekoracja spotkała się jednak z
krytyką
części internautów.
"Hmmm, od kiedy to futro MISIA ma kolor żółty, o kolorze szalika już nie wspomnę, wszak misiowi szaliczek jest ZBĘDNY. Resztę przemyśleń i interpretacji pozostawiam dla ludzi inteligentnych i MYŚLĄCYCH" - napisała jedna z komentujących.
"A jakiej narodowości jest misiu?", "A czego taki jakiś niepolski ten miś?", "Dlaczego jest żółty z niebieskim szalikiem?" - pisali inni.
Po fali komentarzy miasto
zdecydowało się zmienić kolor szalika na czerwony,
o czym poinformował prezydent miasta,
Wojciech Bakun.
"Drobna zmiana garderoby, żeby błędne skojarzenia nie przyćmiły magii świąt"
- napisał na Facebooku.
"Tacy Przemyślanie, że nie rozpoznali kolorów herbu własnego miasta" - napisał ktoś w komentarzu pod jego postem.
"Przyznam, że nie rozumiem, dlaczego kolory, które mamy w herbie zostały skrytykowane i przedstawione w niezamierzony sposób, ale naprawdę nie chcielibyśmy, żeby w jakikolwiek ucierpiały na tym dzieci, a przede wszystkim atmosfera Świąt" - odpowiedział prezydent.
Tymczasem Instytut Monitorowania Mediów i Stowarzyszenie Demagog opublikowały nowy
raport
, z którego wynika, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy
liczba antyukraińskich treści wzrosła w polskim internecie o prawie 100%.
W tym okresie zanotowano około 186 tysięcy takich wpisów. Największa część antyukraińskich narracji tworzona jest przez konta związane ze środowiskami politycznymi, głównie są to profile powiązane z
Grzegorzem Braunem
, w tym konta jego i jego partii.
Z raportu wynika, że najwięcej antyukraińskich treści pojawiło się w sierpniu, gdy Karol Nawrocki zawetował ustawę o pomocy Ukraińcom. Wpisów tego typu gwałtownie przybyło również we wrześniu po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony oraz w listopadzie po akcji dywersyjnej na kolei.
Pełen raport można zobaczyć
tutaj
.