Logo
  • DONALD
  • DOWBOR KOMENTUJE AFERĘ, TŁUMACZY, ŻE NIE MA RÓŻNICY POMIĘDZY RYNKIEM MIESZKANIOWYM A WARZYWNYM

Dowbor komentuje aferę, tłumaczy, że nie ma różnicy pomiędzy rynkiem mieszkaniowym a warzywnym

01.02.2024, 17:30
Od kilku dni głośno jest na temat weekendowego wydania programu
Pytanie na śniadanie
, w którym gośćmi byli
Piotr Turalski  -
ekspert rynku nieruchomości oraz
Elżbieta Liberda
, właścicielka Kancelarii Radcy Prawnego, specjalizująca się w obrocie nieruchomościami, a także autorka książki
Być rentierem - jak bezpiecznie inwestować w nieruchomości pod wynajem
.
Kobieta tłumaczyła widzom,
na czym polega flippowanie
. Podzieliła się także opinią o tym, że w polskim prawie lokatorzy są bardzo uprzywilejowanie, przez co flippowanie wiąże się z ryzykiem. Rozmowę prowadziła Katarzyna Dowbor i jej ekranowy partner Filip Antonowicz. Materiał Pytania na śniadanie został ostro skrytykowany w sieci:
Dziś do sprawy odniosła się
Katarzyna Dowbor
, która dopiero co wróciła na ekrany Telewizji Publicznej po wielu latach przerwy.      Przyznała, że dopiero czytając scenariusz do programu, poznała słowo flipper. Dodała, że zarówno ona jak i jej antenowy partner nie zgadzali się ze słowami Elżbiety Liberdy, jednak nie mogli z nią nie rozmawiać, ponieważ to program na żywo:
-
Powiem szczerze: kiedy dostałam do ręki scenariusz tamtego wydania programu, po raz pierwszy w życiu spotkałam się ze słowem "flipper". Musiałam zacząć od tego, żeby sprawdzić w internecie, co ono w ogóle znaczy. To nie był mój pomysł, to przecież nie ja piszę scenariusz. Proszę zwrócić uwagę na nasze miny - oboje z Filipem, który prowadził ze mną tę rozmowę, byliśmy w szoku.
Byliśmy na nie i nie przyznawaliśmy racji naszej rozmówczyni
. Ale z drugiej strony nie mogliśmy przecież powiedzieć "pani już dziękujemy" i wyprosić ją ze studia - powiedziała.
Prezenterka dodała jednak, że w jej opinii burza wokół tej rozmowy została wywołana na siłę:
- Mam wrażenie, że trwająca obecnie
burza wokół niej została wywołana trochę na siłę
. Przecież ta rozmowa była przede wszystkim o zarabianiu pieniędzy w taki sposób, że kupuje się coś taniej, poprawia jakość tego czegoś i sprzedaje drożej. Trudno mieć za to do kogokolwiek pretensje. To przecież dokładnie tak, jak na rynku warzywnym,
gdzie kupuje się tanio jakieś produkty, przetwarza je, a potem sprzedaje drożej
. Co w tym złego? Tym bardziej że przecież w tej rozmowie kilka razy powtórzyło się założenie, że wszystko musi się odbywać uczciwie. To jest w gruncie rzeczy praca, jak wiele innych, na dodatek ciężka praca - powiedziała.
Dowbor stwierdziła również, że to, że przez flipperów mieszkania w Polsce są obecnie tak drogie to "raczej naciągana teoria":
- Znacznie większą
winę za taką sytuację ponosi władza
- nieważne: ta czy poprzednia. Bo przez całe dekady nie potrafi w Polsce wprowadzić rozwiązań, które sprawiłyby, że mieszkań byłoby więcej, ich ceny nie byłyby na tak wysokim poziomie, a deweloperzy nie byliby królami rynku. Ale zgodzę się, że może nie powinno się reklamować takich ludzi. To dla nas ważna nauczka. Zdecydowanie powinniśmy w tym programie unikać takich sytuacji - stwierdziła.
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA