
Fot.: @Gosc_RadiaZET - X / Fot.: East News
Polityk Prawa i Sprawiedliwości 
Przemysław Czarnek
 w rozmowie z Radiem Zet odniósł się do rezultatów dziennikarskiego śledztwa Onetu, które wykazało, że 
Karol Nawrocki
 przed laty miał brać udział
 
w
 sprowadzaniu prost*tutek 
dla gości sopockiego 
Grand Hotelu
. Mężczyzna zapowiedział, że Onet "przestanie istnieć", a działania tego medium nazwał "obrzydliwymi".
- Wyrok będzie w wolnej i praworządnej Polsce. 
Wszyscy poniosą odpowiedzialność za to, co robią
. Onet w ogóle przestanie istnieć, ponieważ to, co zrobił w tej kampanii jest tak obrzydliwe. Ja nie grożę, tylko stwierdzam fakt - stwierdził poseł.
Czarnek oświadczył również, że 
Onet nie zostanie pozwany w trybie wyborczym
 z tego powodu, że portal "w sensie formalnym nie prowadzi agitacji wyborczej po stronie jednego kandydata". Mimo to polityk stwierdził, że prawnicy Onetu przygotowują ustawkę w 
Sądzie Okręgowym w Warszawie
, aby sędziowie mogli wydać postanowienie niekorzystne dla kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.
- Seria wypowiedzi Pomaski, Tomczyka, prawnika Onetu, który mówi ciągle: »pozwijcie nas«, świadczy jednoznacznie, że moi informatorzy mają rację. 
Ustawka jest przygotowana. Nie damy się w tę siatkę wciągnąć.
 Zostali pozwani w trybie zwykłym, jak i również przez prywatny akt oskarżenia - zadeklarował Czarnek. - Wyłącznie 
sędziowie z Iustitii czekają na to, żeby w każdej chwili orzec przeciwko naszemu kandydatowi
. Mam dowody. Mam swoich informatorów - oznajmił mężczyzna. - 
Przysięgam, jesteśmy ludźmi honoru
. Choćbyśmy tam przyszli z tysiącem świadków po stronie Karola Nawrockiego, to i tak orzeczenie byłoby negatywne - kontynuował.
W trakcie rozmowy polityk zadeklarował też, że wszyscy politycy, którzy w oczach kierownictwa partii mogli się stać potencjalnymi kandydatami na prezydenta, 
byli dokładnie przepytywani na "wszystkie tematy, które mogłoby mieć znaczenie w kampanii wyborczej"
. W związku z tym zdaniem Czarnka przeszłość Nawrockiego została rzetelnie zbadana jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej.
- 
Znane są wszystkie fakty z życia Karola Nawrockiego
, tylko nikt się nie spodziewał, że zostaną one później tak zmanipulowane, wyolbrzymione i niektóre fragmenty oczernione. Tylko po to, by aparatem państwa doprowadzić do rzucenia błotem w kandydata opozycji - opisywał Czarnek.
Polityk postanowił odnieść się także do innych afer związanych z Nawrockim. Chodzi m.in. o sytuację, kiedy były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego 
Krzysztof Wacławek 
wydał Nawrockiemu poświadczenie bezpieczeństwa mimo sprzeciwu ze strony funkcjonariusza prowadzącego analizę akt.
W tym kontekście Czarnek publicznie oskarżył rzecznika prasowego Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji 
Jacka Dobrzyńskiego
 o złamanie prawa. Polityk opisał, że 
zarzuty wobec Nawrockiego są "kłamstwami szefa ABW"
, co ma świadczyć o tym, że instytucja włączyła się w kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskiego.
- 
Pan Jacek Dobrzyński popełnia przestępstwo, ujawnia ściśle tajne informacje
 - ocenił gość Radia ZET. - Kłamstwo szefa ABW, który miesza w kampanię wyborczą po stornie Trzaskowskiego funkcjonariuszy ABW, którzy są wściekli, wynika tak z moich informacji - mówił Czarnek.
Odniósł się także do sytuacji, do której doszło na jednej z debat wyborczych. Wówczas kamery zarejestrowały moment, kiedy Nawrocki 
przyłożył rękę do ust i nosa
 oraz zażył jakąś substancję. Z późniejszych tłumaczeń wynika, że była to 
guma nikotynowa
.
- Gdyby pan mnie pytał, czy sugerowałbym kandydatowi, żeby brał gumę do żucia podczas debaty, kiedy patrzy na niego 5 mln, to bym powiedział »w życiu nie wolno ci tego zrobić«. No, zrobił. Zdarzają się takie rzeczy. Ale jakie to ma znaczenie? - skomentował działacz PiS.
Mimo tych wpadek Czarnek oświadczył, że 
Nawrocki jest popierany przez zagranicznych polityków
, w tym również tych ze Stanów Zjednoczonych. Aby udowodnić tę tezę, polityk zapowiedział, że po ewentualnej wygranej Nawrockiego w II turze wyborów prezydenckich Polskę czeka 
"wspaniała przyszłość"
 oraz 
"wielki sojusz z USA"
.
- Jesteśmy w dziejowym momencie, chwili, na którą czekały nasze wcześniejsze pokolenia, przez całe wieki. Do Polski przyjeżdża minister spraw wewnętrznych USA i mówi wprost: jeśli wybierzecie Karola Nawrockiego, to przed wami wspaniała przyszłość, wielki sojusz z USA, które zapewnią wam bezpieczeństwo z każdej strony, wielka współpraca gospodarcza z USA. Nigdy czegoś takiego nie było - opisywał mężczyzna.
W obliczu tych przypuszczeń Czarnek postanowił ostrzec wyborców przed oddaniem głosu na kandydata Koalicji Obywatelskiej 
Rafała Trzaskowskiego
. Polityk nazwał obecnego prezydenta Warszawy 
"tresowanym socjalistą"
, natomiast Unię Europejską - 
"bankrutem, utopionym w lewackich ideologiach".
 - Polacy, otwórzcie oczy i uwierzcie w swoją szansę, bo jak wybierzecie tego tresowanego socjalistę, to będzie źle - zaapelował Czarnek.