![fot. East News](https://cdn01.donald.pl/filer_public_thumbnails/filer_public/24/c4/24c447e1-0211-4a3b-a817-befda18d1a1b/morawiecki.jpg__1200x0_q85_crop_subsampling-2_width-1200.jpg)
fot. East News
Polacy wciąż mają problem, by kupić opał na zimę. Nie dość, że ceny w ostatnim czasie bardzo poszybowały w górę, to
surowca wciąż brakuje na składach.
Zakupy bezpośrednio z kopalni również stwarzają ogromne problemy. Na początku września w Libiążu trzeba było poświęcić kilka dni, żeby zakupić węgiel:
Dziś premier
Mateusz Morawiecki
pojawił się na posiedzeniu Rady ds. Środowiska, Energii i Zasobów Naturalnych Narodowej. Odniósł się do sytuacji związanej z kryzysem energetycznym i brakami dostatecznej ilości węgla na rynku. Premier
zachęcał obywateli do autoreglamentacji węgla:
- Zachęcamy i apelujemy, żeby dokonywać autoreglamentacji zakupów węgla, bo o ile wiemy, że po jednej czy półtorej tony dla każdego potrzebującego na najbliższe parę miesięcy będzie (...), o tyle dzisiaj, jak ktoś chce zakupić wystarczającą ilość węgla na surową zimę do kwietnia, to dziś tego odsianego węgla jeszcze tyle nie mamy - powiedział szef rządu.
Przekazał, że od czerwca płyną do Polski masowce z węglem. Jednak tylko część tego węgla trafi na rynek:
- W październiku osiągamy poziom ok. 2 mln ton węgla energetycznego, z którego "odsiewamy" ok. 400-500 tys. ton, reszta nie jest marnowana, będzie służyła polskiej energetyce i polskiemu ciepłownictwu - przekazał premier.
Morawiecki dodał, że kolejnym obszarem działań rządu w zakresie walki z kryzysem energetycznym będzie zamrożenie cen energii elektrycznej.