UOKiK sprawdza, jak tam poprawki do Cyberpunka i czy CD Projekt oddaje kasę za grę 

Jak informuje

,

zainteresował się

, a przede wszystkim

Sprawdza też, jak CD Projekt radzi sobie z wprowadzaniem poprawek. 

- Występujemy do przedsiębiorcy o

. Sprawdzimy, jak producent pracuje nad wprowadzaniem poprawek czy rozwiązaniem trudności uniemożliwiających grę na różnych konsolach, ale także jak zamierza działać w stosunku do osób, które

w związku z brakiem możliwości odtworzenia gry na posiadanym sprzęcie mimo wcześniejszych zapewnień producenta - powiedziała w rozmowie z DGP

, rzecznik UOKiK. 

Przypomnijmy, że chodzi o

PlayStation 4 i Xbox One, bo w to ich wersjach gry było najwięcej bugów i błędów. CD Projekt przeprosił i zapowiedział, że każdy, kto chce zwrócić grę, dostanie zwrot pieniędzy. Zwroty umożliwia m.in. Sony, które tymczasowo usunęło Cyberpunka ze swojego PlayStation Store. 

Jak pisze DGP, UOKiK szczególnie ma sprawdzić,

i nie wyklucza podjęcia dalszych kroków wobec CD Projektu. Branżowe media zauważają z kolei, że w przypadku nieprawidłowości i stwierdzenia nieuczciwych praktyk rynkowych firma może zapłacić karę w wysokości nawet 10% rocznego przychodu. 

Jak podkreśla

, adwokat prowadzący bloga nieuczciwepraktykirynkowe.pl, "nawet polityka przyjmowania zwrotów i niezwłocznego naprawiania gry nie przykrywa 

, za którą ponosi się odpowiedzialność administracyjną". 

Jak podano w ostatnim raporcie, do 20 grudnia sprzedano ponad

Cyberpunka, wliczając w to wszystkie dokonane zwroty. Aktualizacje i patche, które mają poprawić grywalność Cyberpunka na konsolach starej generacji mają pojawić się w styczniu i lutym.