Żelazna Logika o kampanii "Nie jestem wirusem, jestem człowiekiem"

W piątek

opublikowała w sieci nakręcony na krakowskim Starym Mieście spot

. Jak tłumaczono, to

którzy w obliczu rozprzestrzeniania się koronawirusa doświadczają "wirusa nienawiści". 

"Te słowa najpełniej wyrażają przekonanie, że w przypadku wybuchu epidemii takiej jak koronawirus, który zaatakował Chiny,

, a zamiast tego wspierać dobrym słowem i myślą tych, którzy tego potrzebują" - tłumaczy MOT. 

"Na krakowskim starym mieście nakręciliśmy spot, o tym, że

. Choroby nie znają granic, a w tym przypadku naszym wspólnym celem jest walka z koronawirusem, a nie z ludźmi. Tym spotem okazujemy solidarność z Chińczykami i wspieramy ich w walce o powstrzymanie

".

Spot budzi wiele kontrowersji. Skomentował go m.in. popularny na Facebooku profil

. 

"Z tymi maskami to, wg lekarzy, jest tak, że jak jesteś zdrowy i ją nosisz, to i tak możesz się zarazić. Z kolei gdy jesteś chory i masz maskę, to szanse że będziesz zarażać innych maleją prawie do zera" - pisze Żelazna Logika. 

"No więc co na to Małopolska Organizacja Turystyczna? Kręci spot, w którym typ o azjatyckiej urodzie, chodzi w masce z tablicą "Nie jestem wirusem, jestem człowiekiem", a na klipie laska podchodzi do niego i mu tę maskę ściąga. Dlaczego?

. Cóż za obrzydliwy stereotyp!".

Dalej dowodzi, że

. 

"Droga Małopolska Organizacjo Turystyczna, tak się akurat złożyło że pacjent z podejrzeniem koronawirusa jest właśnie od wczoraj w jednym z krakowskich szpitali.

" - apeluje fanpage.  

"Selekcja naturalna to też jest metoda na zwalczanie ksenofobii, w szczególnej wersji. Tej oikofobicznej".