Duża grupa migrantów dotarła do przejścia w Kuźnicy, SG: przygotowywana jest próba siłowego forsowania granicy

Polskie służby publikują nowe zdjęcia i filmy pokazujące sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Jak informują,

. 

"Tysiące migrantów z koczowiska pod nadzorem służb białoruskich przeszło na zamknięte przejście graniczne w Kuźnicy. Polskie służby są przygotowane na każdy scenariusz" - podaje wiceszef MSWiA

.

"Od rana na przejściu granicznym w Kuźnicy po str. białoruskiej gromadzą się nielegalni imigranci. Dołączają do nich kolejne grupy, które do tej pory koczowały przy granicy.Przygotowywana jest

Wszystko odbywa się pod nadzorem białoruskich służb" - czytamy z kolei w komunikacie Straży Granicznej. 

"Służby reżimu w pierwszej kolejności pod infrastrukturę graniczną skierowały kobiety i dzieci, choć stanowią niewielką część przyprowadzonej grupy, a tuż za nimi ustawiono dziennikarzy. Mężczyźni stanowią jednak zdecydowaną większość tego obszaru.

" - podaje policja. 

Migranci mieli usłyszeć od białoruskich służb, że z przejścia granicznego

. Polska Policja z głośników nadaje więc komunikaty do migrantów w kilku językach, tłumacząc, że zostali oszukani. 

Jak informuje RMF FM, po białoruskiej stronie przy rozstawionych zasiekach zebrała się grupa około tysiąca osób, znajdują się za szlabanami białoruskiej granicy, przed strefą polską. Po stronie polskiej widać kordon policji i żołnierzy, teren patroluje policyjny śmigłowiec. 

podaje na Twitterze, że według danych Policji, na zamkniętym przejściu granicznym w Kuźnicy Białorusini zgromadzili ok.

.

Coraz więcej migrantów gromadzi się również na

, są tam również białoruscy funkcjonariusze, którzy przekazali mediom, że migranci "samodzielnie usunęli drut kolczasty po stronie białoruskiej". 

Dziś rano ppor. 

z sekcji prasowej Straży Granicznej informowała, że w nocy siłowo do Polski próbowała się przedostać 60-osobowa grupa migrantów. Została powstrzymana przez funkcjonariuszy. Od początku roku SG zanotowała ponad

polsko-białoruskiej. 

Szef unijnej dyplomacji 

przekazał dziś, że ministrowie spraw zagranicznych praństw UE przyjęli n

wobec Białorusi. Na "czarnej liście" znajdzie się 30 osób i podmiotów, które biorą udział w sprowadzaniu migrantów na granicę z Polską. Nieoficjalnie mówi się o wprowadzeniu zakazu korzystania z europejskiej przestrzeni powietrznej dla linii lotniczych, które zaangażowane są w transport migrantów. 

W dzisiejszym wystąpieniu

stwierdził, że "Białoruś nie chce konfliktu na granicy", a konflikt "potrzebny jest Polsce". Zapowiedział, że w przypadku sankcji, odpowiedź będzie "brutalna". 

- Straszą nas sankcjami. Oni myślą, że ja będę żartować, że coś palnąłem i już. Nic podobnego. 

Jeśli Polacy nie dają korytarza humanitarnego, są temu przeciwni, możemy ich liniami (otniczymi Belavia wywieźć do Monachium. Co za problem? - dodał Łukaszenka. 

Zobacz też: