Premier trochę obiecuje, trochę przewiduje: średnie zarobki 10 000 zł na koniec 3 kadencji PiS

W sobotę w

odbyła się konwencja programowa

. Podczas wydarzenia prezes PiS, Jarosław Kaczyński przedstawił kilka propozycji programowych. Jedną z nich jest wprowadzenie

- Była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już minęły 43 lata od podpisania porozumień sierpniowych. Ale dziś mogę powiedzieć z radością: 38 lat dla kobiet, 43 dla mężczyzn. To jest wynik długiej pracy, rokowań rządu  - stwierdził Kaczyński.

Prezes PiS mówił także o  problemie z 

w Polsce. Polityk twierdzi, że  jest to efekt układów, które mają celowo zmniejszać podaż mieszkaniową:

- Popyt łatwo wzmóc, tylko z podażą jest gorzej, bo tu są różnego rodzaju układy. I my chcemy

Chcemy zlikwidować to wszystko, co jest w tej sferze patologią i według wyliczeń kosztuje Polskę 84 mld zł rocznie. To jest otwarcie na rozwiązanie w Polsce kwestii spraw mieszkaniowych - zapowiedział Jarosław Kaczyński.

Na konwencji głos zabrał także premier Mateusz Morawiecki. Obiecywał on więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków. Zapowiedział, że pod koniec ewentualnej 3 kadencji rządzenia przez Prawo i Sprawiedliwość w Polsce

będą oscylowały w granicach

- Obudziliśmy aspiracje Polaków. Drodzy rodacy, trzeba przełamać mikromanię. (...) Nasza wizja jest taka, żeby średnie wynagrodzenie na koniec trzeciej kadencji wyniosło 10 tys. zł - mówił Morawiecki.

- Proszę państwa, to jest możliwe. Za 6 lat średnie zarobki w Polsce na poziomie zarobków francuskich, ale bez płonących samochodów, bez wybitych szyb, plądrowanych sklepów, kościołów i szkół, jak we Francji. Ta wizja jest możliwa - dodał.

Wczoraj na stronie internetowej Prawa i Sprawiedliwości pojawił się

 Obejmuje on perspektywę do 2031 roku. Wśród zawartych w nim propozycji można znaleźć np. granty na pracę zdalną dla rodzica powracającego na rynek pracy, reformę Sądu Najwyższego, a także zbudowanie 45 tys. klubów sportowych w Polsce.

Zobacz też: