
fot. McDonald's / X
Holenderski
McDonald's
zdecydował się wycofać swoją
świąteczną reklamę
, która w całości została wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Wcześniej spot został szeroko skrytykowany zarówno za wykonanie, jak i za przekaz, który pokazywał McDonald's jako miejsce "schronienia" przed świąteczną gorączką.
Ponieważ wiele filmów generowanych przez AI traci spójność po kilku sekundach, 45-sekundowy zmontowano z krótkich, szybko zmieniających się klipów. Reklama spotkała się jednak z ogromną krytyką, zwracano uwagę na
groteskowo wyglądające postaci, fatalną korekcję kolorów czy toporne, sztuczne próby odwzorowania podstawowych praw fizyki.
Widzom nie spodobał się też
przekaz reklamy,
która opierała się na tezie, że okres świąteczny to najgorszy czas w roku, a bezpieczne schronienie można znaleźć tylko w McDonald's.
Na krytykę odpowiedzieli nawet twórcy reklamy, którzy podkreślali, że włożyli w nią bardzo dużo pracy.
"Przez siedem tygodni prawie nie spaliśmy"
- pisali na Twitterze Mark Potoka i Matt Starr Spice, duet reżyserski MAMA, który odpowiadał za reklamę.
"Nie postrzegamy tego spotu jako ciekawostki ani sezonowego eksperymentu. Dla nas to dowód na coś znacznie większego. Kiedy rzemiosło i technologia spotykają się w sposób świadomy, mogą stworzyć dzieła, które naprawdę wyglądają jak kino.
Dlatego nie uważamy, że ten film stworzyła sztuczna inteligencja. To my go zrobiliśmy
" - podkreślali, co wywołało kolejną falę komentarzy i memów.
Po szerokiej krytyce McDonald's najpierw zdecydował się na
zablokowanie komentarzy
pod reklamą na YouTube, a w końcu zupełnie
wycofał się z jej emisji.