39-letni imigrant z Rwandy przyznał się do podpalenia katedry w Nantes

Tydzień temu w sobotę

w zachodniej Francji. Według świadków ogień pojawił się około 7.30. Służby zostały zaalarmowane o 7.44. W okolicach godziny 10.00 strażakom udało się opanować ogień. W akcji brało udział ponad 100 strażaków. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podpalenia katedry.

W pożarze

, które uniknęły zniszczenia podczas rewolucji francuskiej i pożaru świątyni w styczniu 1972 roku. Prokurator Pierre Sennes poinformował, że

.

Le Monde informuje, że

39-latek był

. W katedrze pełnił także funkcję ministranta. Śledczy zatrzymali go dzień po podpaleniu. Początkowo zaprzeczał, by miał coś wspólnego z podłożeniem ognia, jednak

.

Pełnomocnik mężczyzny Quentin Chabert zapewnił, że Rwandyjczyk "żałuje tego, co się stało".

.

Francuski dziennik Le Figaro twierdzi, że 39-latek był sfrustrowany, ponieważ urzędnicy

. Prokuratura nie potwierdza jednak tych doniesień.