
Fot.: East News
W nocy z czwartku na piątek polskie media obiegła informacja o spotkaniu
Szymona Hołowni
z
Adamem Bielanem
. Do zdarzenia miało dojść w mieszkaniu europosła Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Niedługo potem w przestrzeni medialnej pojawiły się doniesienia, że mogli pojawić się tam również inni politycy.
Do tej pory z dziennikarskich ustaleń wynikało, że Hołownia pojawił się w mieszkaniu Bielana w czwartek przed północą. Niespełna dwie godziny później na miejsce miał przyjechać
Jarosław Kaczyński
. Samochód polityka wyjechał z garażu około godz. 1.50. Tuż po nim budynek miał opuścić wicemarszałek Senatu
Michał Kamiński
.
O komentarz w tej sprawie Kaczyński został poproszony podczas konferencji w Rosówku na granicy z Niemcami. Wówczas polityk potwierdził, że faktycznie spotkał się z Hołownią w mieszkaniu Bielana. Jak przekazał prezes PiS, politycy mieli rozmawiać o
sytuacji na granicy
i kwestii
nielegalnej migracji
.
- Mówiliśmy w pełnej dyskrecji. Dlaczego ta dyskrecja została gwałtownie przerwana, nie wiem - skomentował. - Takie sprawy, jak te, o których generalnie tu wspominałem.
To, że trzeba Polskę ratować, to słowo jest całkowicie uzasadnione
. O tym rozmawialiśmy - mówił.
Kaczyński został także spytany przez dziennikarzy o to, czy jest zadowolony z przebiegu spotkania z politykami i czy osiągnął swój cel.
- To jest polityka. Krok po kroku. Jak przejdziemy drogę, to będę zadowolony - odpowiedział.