Wrocław: sponsor pralni dla bezdomnych nie chciał, żeby biskup poświęcił otwarcie i zrobił się skandal

We

otwarto

przeznaczoną dla osób w

. To już druga taka inicjatywa firmy Henkel, która rok temu wspólnie z Towarzystwem św. Brata Alberta uruchomiła pralnię w Gdańsku.

Koordynacją ośrodka zajmują się Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta oraz Fundacja Społecznie Bezpieczni. Henkel zakupił cały niezbędny sprzęt oraz przekazał roczny zapas środków piorących.

Na otwarciu pralni pojawił się

, który chciał

. Tak zaplanowało Towarzystwo. Okazało się jednak, że

.

Po przyjeździe na uroczystość otwarcia biskup został poinformowany, że może przemówić razem z innymi do mediów w czasie konferencji prasowej. To z kolei nie spodobało się duchownemu i odjechał.

- Towarzystwo stoi bezwzględnie na stanowisku, że to poświęcenie powinno się odbyć. Byliśmy zaskoczeni stanowiskiem firmy Henkel. My nie ukrywamy swojego przywiązania do wartości chrześcijańskich. Dla nas jest to normalne i dlatego też zaprosiliśmy bp. Jacka, z którym współpracujemy na co dzień. Teraz jest nam niezwykle przykro i pęka nam serce, że doszło do tak niekomfortowej i niewłaściwej sytuacji - mówi

prezes Koła Wrocławskiego TPBA Rafał Peroń.

Henkel swoją decyzję tłumaczy

Przedstawiciele koncernu w Polsce konsultowali się w tej sprawie z niemiecką centralą, która kategorycznie zabroniła ceremonii poświęcenia.

. Tam również Henkel nie zgodził się na poświęcenie pralni.

O sytuację został zapytany prezydent Wrocławia, który wziął udział w wydarzeniu:

"Pralnia Społecznie Odpowiedzialna nie jest miejską jednostką. Prezydent Wrocławia był gościem na tej uroczystości. Jacek Sutryk nie miał świadomości, że zaistniała opisana sytuacja. W związku z tym Urząd Miejski Wrocławia nie komentuje tej sprawy" - przekazali przedstawiciele prezydenta Wrocławia.

Zobacz też: