Połączone śledztwo portali newsowych: PiS nawciskał kilkaset "swoich" do spółek Skarbu Państwa, nawet 900 osób

, Onet i Radio Zet publikują efekty wspólnego śledztwa

opisują, jak

i inni politycy Zjednoczonej Prawicy

. Dziennikarze przez kilka miesięcy analizowali ponad 5 tysięcy nazwisk: składy zarządów i rad nadzorczych prawie 350 spółek. Z ich ustaleń wynika, że przynajmniej

 ma związki z politykami Zjednoczonej Prawicy. 

Ponad 100 bliskich sobie ludzi do spółek Skarbu Państwa miał delegować sam Mateusz Morawiecki. Dziennikarze dzielą ich na trzy grupy. Pierwsza to

, druga to osoby, które pracowały z nim w

. Trzecia grupa to

z "Solidarności Walczącej".

"Ludzi premiera" można znaleźć w zarządach i radach nadzorczych zarówno w branży paliwowej, jak i ubezpieczniowej czy transportowej. Przykładowo: 

, dziś wiceprezes KGHM Polska Miedź SA był współpracownikiem Morawieckiego w BZ WBK, a 

- przyjaciel Kornela Morawieckiego - po 2015 roku zasiadał w radach nadzorczych Tauronu i KGHM, obecnie jest członkiem rady Alior Banku przejętego przez PZU. 

zauważa, że wśród osób delegowanych do spółek Skarbu Państwa przez premiera nie ma rozpoznawalnych nazwisk. Jedynym znanym "człowiekiem premiera" miał być prezes PKO BP

, który podał się do dymisji w maju 2021 roku. O kulisach jego rezygnacji pisał

.

Obecnie jedną z kluczowych postaci w grupie "ludzi premiera" ma być natomiast

, żona jednego z najbliższych współpracowników Morawieckiego

, która zasiada w radzie nadzorczej spółki Grupa Azoty. Jak wynika z wycieku maili

, to właśnie z Tomaszem Fillem szef Kancelarii Premiera ma negocjować wiele najważniejszych decyzji, np. dotyczących Nord Stream 2 i pandemii. 

Dziennikarze zwracają uwagę na "

: te same osoby pojawiają się w różnych spółkach, nie tylko w radach i zarządach, ale również np. na stanowiskach kierowniczych. Wysnuwają tezę, że zmiany na stanowiskach to

. Przykładem ma być np. postać

, do niedawna jednego z dyrektorów w PKO BP i uznawanego za osobę powiązaną z Morawieckim. Zgodę na jego zwolnienie z PKO miał wydać sam Jarosław Kaczyński. 

Onet w swoim tekście nazywa Sasina

. Swoich kolegów, np. byłego burmistrza Wołomina, któremu kiedyś doradzał, umieścił m.in. w Tauronie, Totalizatorze Sportowym, PKP czy spółkach-córkach Orlenu. W sumie dziennikarskie śledztwo wykazało, że Sasin delegował do spółek 40 osób. 

umieścił natomiast w radach i zarządach 25 osób, a

- 30. 9 osób ma powiązania ze

, na liście nie brakuje też nazwisk kojarzonych ze środowiskiem

 

Dziennikarze Radia Zet, Onetu i

zapowiadają kolejne teksty z cyklu "Partia i Spółki". Jak tłumaczą, wspólnym śledztwem chcą pokazać "

do której obecna władza wykorzystuje państwowy majątek".