Sąd Najwyższy zdecyduje, czy istnieje "prawo do oddychania czystym powietrzem"

Zespół prasowy Sądu Najwyższego poinformował, że do biura SN wpłynęło pytanie prawne z Sądu Okręgowego w Gliwicach dotyczące

. Ma ono związek ze sprawą, w której mieszkaniec Rybnika domaga się od Skarbu Państwa 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia za oddychanie smogiem.  

Sąd w Rybniku oddalił powództwo, apelacją zajmuje się sąd w Gliwicach. W sprawę zaangażował się też Rzecznik Praw Obywatelskich. 

Pisaliśmy o tym tutaj:

Sąd w Gliwicach zdecydował się na skierowanie pytania prawnego do Sądu Najwyższego z uwagi na znaczenie tej kwestii dla wielu podobnych spraw, które toczą się w Polsce. 

Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN informuje, że pytanie brzmi: "

jakości określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania,

".

"Wydaje się, że prawo do wolnego od takich zanieczyszczeń powietrza, wszakże niezbędnego do życia, należy zakwalifikować jako ściśle związane z osobą fizyczną, istota człowieczeństwa i natura człowieka, niezbywalne i skuteczne w stosunku do innych osób, a zatem spełniające wskazane przesłanki dobra osobistego"

- pisze gliwicki sąd. 

"Nie istnieje zamknięty spis dóbr osobistych i w orzecznictwie odkrywane są ciągle

. (...) Oceny, czy to prawo stanowi dobro osobiste nie powinno się dokonywać z punktu widzenia konsekwencji finansowych dla państwa" - dodano w uzasadnieniu pytania. 

Podkreślono również, że w podobnych sprawach w Polsce zapadają

. 

Sąd Najwyższy nie wskazał jeszcze, kiedy udzieli odpowiedzi na pytanie gliwickiego sądu.