Włochy: starsza pani chciała się dowiedzieć czy rzeczywiście wygrała w loterii, właściciel sklepu jej pomógł, a potem uciekł z kuponem

W

doszło do niecodziennej sytuacji.

, która wcześniej zakupiła

postanowiła upewnić się, czy wygrała nagrodę. Kobieta poszła do sklepu z tytoniem, w którym znajdowała się kolektura. Przekazała sprzedawcy dwie zdrapki. Na jednej z nich nie było wygranej. Z kolei na drugiej znajdowała się najwyższa wygrana w wysokości

.

Pracownik sklepu po sprawdzeniu kuponów, przekazał je właścicielowi sklepu. Ten gdy zobaczył wygraną,

i odjechał na skuterze.

Kobieta natychmiast zgłosiła sprawę karabinierom, ci z kolei rozpoczęli

i zgłosili sprawę do urzędu nadzorującego gry, by uniemożliwić mężczyźnie wypłatę nieswojej wygranej.

Po ponad dobie poszukiwań służby zatrzymały mężczyznę na lotnisku Fiumicino w Rzymie. Okazało się, że miał kupiony bilet na

. Podczas zatrzymania karabinierzy nie znaleźli zdrapki. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży i został zwolniony do domu.

Zobacz też: