Głos Wielkopolski
informuje, że
MPK Poznań
rozesłało do swoich pracowników
list podpisany przez zarząd spółki
, w którym tłumaczy
obniżki pensji.
W piśmie zarząd tłumaczy, że w dobie pandemii Covid-19 musi podejmować trudne decyzje, które mogą być "uznawane za niesprawiedliwe czy wręcz krzywdzące".
W związku z tym w liście postanowiono przedstawić pracownikom, jakimi motywami się kierowano. Zarząd powołuje się na zapisy
tarczy antykryzysowej.
Jak podaje
Głos Wielkopolski
"jako najważniejsze rozwiązania z punktu widzenia pracownika wskazano wprowadzenie równoważnego czasu pracy dla wszystkich grup zawodowych, połączenie go z 12-miesięcznym okresem rozliczeniowym i zmniejszenie wymiaru etatu dla grupy administracyjno-technicznej".
Zarząd w piśmie określił sytuację spółki jako katastrofalną.
Dodał także, że nie mógł podjąć innej decyzji "jak wprowadzenia tzw. przestoju ekonomicznego i obniżenia o połowę pensji pracowników wysłanych na postojowe".
Emocje budzi inny fragment listu MPK Poznań, w którym poinformowano, że "
zarząd świadomie i jednogłośnie podjął decyzję o wyłączeniu kadry kierowniczej spod umniejszenia wynagrodzenia".
"W komunikacie argumentuje to analizą absencji w poszczególnych jednostkach, która często powodowała
konieczność pracy kierowników w niestandardowych porach dnia i znacząco ponad osiem godzin dziennie, także w niedziele i święta
" - podaje
Głos Wielkopolski.
Jak tłumaczy serwisowi Agnieszka Smogulecka rzeczniczka MPK Poznań z obniżenia wymiaru czasu pracy i pensji wyłączone została nie tylko kadra kierownicza ale także pracownicy w Nadzoru Ruchu MPK Poznań, którzy pracują całodobowo oraz inżynierii ruchu, którzy przygotowują rozkłady jazdy dostosowane do aktualnej liczby uruchomionych pojazdów.
- Tym służbom nie można było skrócić czasu pracy ponieważ mogłoby to doprowadzić do dezorganizacji obsługi komunikacyjnej miasta - wyjaśnia
Głosowi Wielkopolskiemu
Agnieszka Smogulecka.