Kolejni oligarchowie tracą jachty, Putin zdążył ewakuować swój z Niemiec 18 dni przed inwazją

W związku z nałożonymi przez Unię Europejską sankcjami kolejni rosyjscy oligarchowie tracą aktywa i nieruchomości. Kilka dni temu niemiecki rząd skonfiskował 

 - jednego z najbogatszych ludzi w Rosji. Jego "Dilbar" o wartości prawie 

od października znajduje się w stoczni w Hamburgu, gdzie był remontowany.

To podobno nie jedyny skonfiskowany przez niemieckie służby jacht w ostatnich dniach. Tymczasem we Francji służby celne zajęły  luksusowy jacht Amore Velo należący do

, jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Władimira Putina. 85-metrowy jacht cumował w stoczni w La Ciotat, na południowym wybrzeżu Francji.

O konfiskacie poinformował na Twitterze minister finansów Francji Bruno Le Maire.

Media zastanawiają się natomiast, co stało się z

Jeszcze do początku lutego "Graceful" przebywał w stoczni "Blohm+Voss" w Hamburgu, tej samej, w której remontowano jacht Usmanowa. 82-metrowy jacht niespodziewanie zabrano 7 lutego o 6 rano, czyli 17 dni przed inwazją na Ukrainę. Była to najprawdopodobniej reakcja przed zapowiedziami sankcji ze strony USA i Unii Europejskiej.

Die Welt informuje, że jacht Putina cumuje teraz najprawdopodobniej w porcie w

. Tymczasem w ślady Putina próbują iść teraz inni oligarchowie, którzy jeszcze nie zostali objęci sankcjami. Media informują o "masowej" ewakuacji ich jachtów w "bezpieczne" miejsca, np. do portów na Malediwach.

Zobacz też: