
fot. Netflix
Od środy na Netfliksie można oglądać długo wyczekiwany serial
Heweliusz
, opowiadający o katastrofie polskiego promu. Produkcja zbiera znakomite recenzje i już stała się numerem jeden na platformie, dużym zainteresowaniem cieszy się również w Niemczech.
Punktem wyjścia dla fabuły serialu są
wydarzenia z nocy 13 na 14 stycznia 1993 roku
, kiedy podczas sztormu na Bałtyku zatonął prom Jan Heweliusz. W katastrofie zginęło 36 pasażerów i 20 członków załogi, 9 osób udało się uratować. Choć produkcja oparta jest na prawdziwej historii, pozostaje całkowicie fabularną opowieścią. Za serial odpowiadają twórcy
Wielkiej Wody
: reżyser
Jan Holoubek
, scenarzysta
Kasper Bajon
oraz producentka
Anna Kępińska
.
"
Heweliusz
to
serial o fali niesprawiedliwości, która rozpoczęła się w noc tragedii i na długo naznaczyła rodziny ofiar, ocalonych i świadków
. O żałobie, która w czasach transformacyjnego chaosu musiała iść w parze z walką o godność, pamięć i przetrwanie. W centrum tej historii są
kobiety
- żony, córki i matki, które zostały same z dziećmi i musiały zmierzyć się nie tylko ze stratą, ale też z brutalnością systemu.
Heweliusz
, który jest
zarówno dramatem sądowym,jak i katastroficznym
, przybliża dramatyczne wydarzenia na morzu oraz ich konsekwencje na lądzie - w domach, urzędach, salach sądowych. Historie głównych bohaterów są osadzone w realiach rozpadającego się systemu państwowego po upadku PRL" - czytamy w komunikacie prasowym Netflixa.
Pięcioodcinkowy serial
zbiera doskonałe recenzje
, w serwisie Filmweb jego ocena to obecnie 8/10. Krytycy chwalą zarówno scenariusz, realizację, jak i grę aktorską. W serialu zobaczymy m.in. takich aktorów jak Magdalena Różczka, Michał Żurawski, Konrad Eleryk, Michalina Łabacz, Borys Szyc i Tomasz Schuchardt.
Netflix chwali się też
bezprecedensową skalą produkcji
Heweliusza
.
"105 dni zdjęciowych, ponad 120 aktorów, 3000 statystów, 2000 pojazdów grających, 70 lokacji i dziesiątki ton wody wykorzystywanych w specjalnych planach zdjęciowych. Twórcy odwzorowali epokę z wyjątkową pieczołowitością - od scenografii, przez kostiumy, po efekty specjalne i strukturę światła. Prace nad rekonstrukcją samej tylko sekwencji katastrofy trwały miesiącami - łącząc zdjęcia planowe z zaawansowaną postprodukcją CGI" - czytamy.
Zaledwie kilkanaście godzin po premierze
Heweliusz
stał się
najchętniej oglądanym serialem na polskim Netfliksie
, spychając pozycji lidera nowy sezon
Wiedźmina
. Produkcja cieszy się dużym zainteresowaniem również w
Niemczech
. Jak informuje serwis Deutsche Welle, dzień po premierze, polski serial znajdował się na piątym miejscu najchętniej oglądanych seriali na niemieckim Netflixie.
O Heweliuszu piszą też niemieckie media. Berliński dziennik Berliner Zeitung określił go jako "jedną z największych polskich produkcji, charakteryzującą się kosztownymi zdjęciami, realistycznymi scenami oraz przedstawieniem zarówno samej katastrofy, jak i jej społecznych i ludzkich konsekwencji".