Jak pisze dziennik
 Evening Standard
, mieszkańcy londyńskiego
 Notting Hill
 mają
 dość pozujących przed ich domami influencerów
. To jedna z najzamożniejszych i najbardziej prestiżowych dzielnic Londynu, słynąca z malowniczych, wiktoriańskich domów. 
Ich mieszkańcy skarżą się, że od dłuższego czasu przeżywają "inwazję" nie tylko turystów, ale i
 blogerek modowych
, które
 "robią sobie studia fotograficzne"
 przed ich domami. Zdarza się, że na całe dnie 
rozbijają przed nimi namioty,
 w których przebierają się i w kolejnych stylizacjach robią zdjęcia na schodach budynków.
21-letnia mieszkanka Notting Hill, Daphne Lamirel mówi, że liczba instagramowych sesji przed jej domem zwiększyła się drastycznie w ciągu
 ostatnich sześciu miesięcy
. 
- Na początku to było ciekawe, ale
 teraz robi się po prostu męczące
. Ściany są cienkie, słyszę ich śmiech i dyskusje o zdjęciach, siedząc w salonie - mówi. - 
W weekendy co najmniej cztery grupy robią zdjęcia w tym samym czasie
. To dziwne - dodaje. 
- Ustawiają się godzinami, 
przychodzą z całymi torbami ubrań
. Nawet się nie przesuną, kiedy wychodzimy z domu. Wiele razy na Instagramie natknęłam się na nasz dom - mówi inna mieszkanka Notting Hill. - 
Przestańcie pozować na naszych schodach! 
- apeluje. 
Influencerzy bronią się, że 
dzielnica jest po prostu modna
 i popularna na Instagramie i nikt nie może im zakazać pozowania na ulicy. 
"Domy są tak kolorowe, że nasze posty sprawiają, że 
dzień staje się jaśniejszy
. Są inspiracją dla moich obserwatorów do odwiedzenia Londynu. Nigdy nie pokazujemy złych, nieciekawych miejsc" - tłumaczy 18-letnia influenczrka z Niemiec,
 Lena Josefine
.