Śmiszek: nie będę kandydatem Lewicy na prezydenta, będę w jego sztabie

1 stycznia złożył na Twitterze życzenia noworoczne, opatrując je hasztagiem

. Podał je dalej m.in.

, podsycając tym samym sugestie, że to właśnie jego partner będzie

. 

Ze swojego wpisu Śmiszek tłumaczy się w rozmowie z Gazetą.pl. Jednoznacznie stwierdza, że to nie on będzie kandydatem, ale będzie pracował w sztabie wyborczym. 

-

mówi. 

Dodaje, że po swoim wpisie dostał jednak "wiele ciepłych słów". Wyjaśnia, że hasztag #Śmiszek2020 był jedynie "zapowiedzią ciężkiej pracy".

-

. Mój wpis został w mediach potraktowany bardzo poważnie - i słusznie, bo sam bardzo poważnie traktuję swoje zobowiązanie wobec 44 tys. wyborców, którzy na mnie zagłosowali. Rok 2020 będzie dla mnie też oznaczał

.

Śmiszek nie chciał zdradzić jednak, kto będzie tym kandydatem. Lewica ogłosi to dopiero 19 stycznia podczas konwencji wyborczej. 

- To osoba, która jest w stanie zawalczyć nie tylko o naszych wyborców i wyborczynie, a więc

. Bo tak trzeba wybierać kandydata na prezydenta. Będzie mieć szansę wejść do II tury i powalczyć o prezydenturę z

. To będzie polityk, który już niejednokrotnie udowodnił, że jest w stanie zawalczyć o poparcie - mówi Śmiszek.