Doszło do wymiany nieuprzejmości pomiędzy Zandbergiem a politykami Konfederacji

udzielił wywiadu Interii, w którym mówi m.in. o rozwiązaniach socjalnych w krajach skandynawskich i o możliwych koalicjach Lewicy po wyborach w 2023 roku. Odpowiada też na pytania związane z pandemią koronawirusa i

, którego wprowadzenie rozważają m.in. Duńczycy, ale również Unia Europejska.

- Chodzi o to, żeby na imprezy masowe mogli wchodzić tylko ludzie, którzy się zaszczepili. Duńczycy na razie dopiero o tym dyskutują.

. Dyskusja o paszporcie to jest rozmowa o otwieraniu gospodarki, która - inaczej niż u nas - jest na serio - mówi Zandberg.

Przy okazji krytykuje

. Nawiązuje do postulatu Konfederacji dotyczącego znoszenia obostrzeń i otwierania m.in. gastronomii.

- Muszę przyznać, śmieszy mnie,

Uważają, że jak zmienią ustawę, to ludzie będą żyć, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. To tak nie działa. Jest pandemia. Ludzie nie będą żyć normalnie, dopóki nie przestaną się bać. Są racjonalne powody, żeby się bać. Większość Polaków jest odpowiedzialna i nie w głowie im chodzenie do dyskotek albo imprezowanie w knajpach.

Słowa Zandberga nie spodobały się politykom Konfederacji, którzy odgryzają się na Twitterze. 

"Powiedział, zasiadając w ciepełku bezpieczeństwa zawodowego

, głosujący ręka w rękę z PiSem za wszystkimi nowymi podatkami i podwyżkami

" - napisał

"Od dawna alarmowałem, że w wyniku lockdownu stan psychiczny Polaków ulega pogorszeniu, ale nie jestem pewien, czy w tym przypadku bezpośrednią przyczyną jest lockdown, czy to jakieś choroby współistniejące..." - dodaje

. 

Przypomnijmy, że politycy Konfederacji popierali m.in. akcje "Góralskiego Veto" i "otwieraMY", w ramach której właściciele gastronomii otwierali swoje lokale.

i Konrad Berkowicz w Zakopanem ogłosili obywatelski 

.

Pisaliśmy o tym tutaj: 

Zobacz też: