Nietków: ekoterroryści chcieli wyrzucić śmieci do lasu, ale zostali przyłapani przez leśniczego

1 lutego w

w gminie Czerwieńsk doszło do bulwersującej sytuacji. Leśniczy zauważył, że

dostawczy marki fiat, z którego dwóch mężczyzn

. Mężczyzna natychmiast poinformował o tym policję.

- Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze odebrał zgłoszenie leśniczego pana Piotra Nalewajczyka, który poinformował, że w lesie w Nietkowie, zauważył dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy wyrzucali do lasu duże ilości śmieci z przestrzeni ładunkowej dostawczego samochodu Fiat Ducato - przekazuje nam podinspektor Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Funkcjonariusze przyłapali śmiecących mężczyzn na gorącym uczynku.

Mężczyźni tłumaczyli się, że chcieli

ponieważ podczas jazdy przesuwały im się w samochodzie:

- Na pytanie policjantów, dlaczego wyrzucali śmieci na tereny zielone, mężczyźni tłumaczyli, że przewożone przez nich śmieci przesuwały się podczas jazdy, dlatego zjechali do lasu, żeby je przepakować. Mundurowi nie uwierzyli jednak w te wyjaśnienia. Tym bardziej że w samochodzie znajdowały się duże ilości różnego rodzaju odpadów, a mężczyźni na miejsce rzekomego przepakowania wybrali ustronną okolicę - podkreśla rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Leśniczy przekazał policjantom, że gdy podjechał do fiata, mężczyźni zapinali już plandekę, jednak gdy powiedział kim jest, mężczyźni zmieszali się, zaczęli ponownie odpinać zabezpieczenia plandeki i ładować śmieci do samochodu.

Policjanci sporządzili

:

- Widać, że zatrzymani na gorącym uczynku mężczyźni mają już doświadczenie w przepakowywaniu odpadów i do tego dysponują samochodem dostawczym… Może warto by było, żeby zapakowali śmieci, także z innych lasów w okolicach Zielonej Góry i wywieźli tam, gdzie ich miejsce, czyli na wysypisko - podsumowuje podinsp. Stanisławska.