
fot. East News
W sobotę
Donald Trump
opublikował
list do przedstawicieli krajów NATO
, w którym wezwał do ich do nałożenia
sankcji na Rosję i zaprzestania kupowania rosyjskiej ropy
. Wskazał, że kraje te powinny nałożyć także
cła na Chiny
. Amerykański prezydent przekazał, że tylko wówczas Stany Zjednoczone nałożą na Rosję duże sankcje.
Donald Trump wprost stwierdził, że obecne "zaangażowanie NATO w zwycięstwo Ukrainy jest o wiele mniejsze niż sto procent".
"Jestem gotów nałożyć poważne sankcje na Rosję
, gdy wszystkie państwa NATO zgodzą się i zaczną robić to samo, i gdy wszystkie państwa NATO PRZESTANĄ KUPOWAĆ ROPĘ OD ROSJI. Jak wiecie, zaangażowanie NATO w ZWYCIĘSTWO jest znacznie mniejsze niż 100%, a zakupy rosyjskiej ropy przez niektórych były szokujące!" - napisał Trump.
Nieoficjalnie przedstawiciele państw NATO
nie są zadowoleni z odezwy Donalda Trumpa
i uważają, że amerykański prezydent chce zrzucić odpowiedzialność na Europę za to, że nie udaje mu się doprowadzić do pokoju. Oprócz tego panuje przekonanie, że w ten sposób próbuje on usprawiedliwić własną niechęć do nakładania kolejnych sankcji na Rosję.
Wczoraj Donald Trump rozmawiał z dziennikarzami jeszcze przed powrotem do Białego Domu z weekendowego pobytu w swojej posiadłości w New Jersey. Polityk był pytany o to, jak wyglądają jego plany związane z zakończeniem wojny w Ukrainie. Trump stwierdził, że NATO
"powinno się wziąć w garść"
. Po raz kolejny powtórzył, że kraje należące do sojuszu powinny nałożyć na Rosję sankcje i przestać kupować rosyjską ropę:
-
Oni nie robią tego, co do nich należy.
NATO musi się wziąć w garść, Europa musi się wziąć w garść - Europejczycy są moimi przyjaciółmi, ale kupują ropę od Rosji - powiedział Trump.
-
Nie można więc oczekiwać, że będziemy jedynymi, którzy, no wiesz, robią to na całego
. Ale Europa kupuje ropę od Rosji. Nie chcę, żeby kupowali ropę, a sankcje, które nakładają, nie są wystarczająco surowe. Jestem gotów nałożyć sankcje, ale oni będą musieli zaostrzyć swoje sankcje, proporcjonalnie do tego, co robię - dodał.
Amerykański prezydent przekazał w rozmowie z dziennikarzami, że otrzymał już odpowiedź państw NATO na swój sobotni list. Dodał, że państwa NATO spełnią jego żądanie i że
"wiedzą, iż ma rację"
.
Odniósł się także do rozmów pokojowych pomiędzy Rosją i Ukrainą, a konkretniej spotkania pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim a Władimirem Putinem. Amerykański prezydent stwierdził, że ci przywódcy za bardzo się nienawidzą i że będzie konieczna jego mediacja, by doszło do spotkania:
- Będą rozmowy; nieważne, czy nazwiemy to szczytem, czy spędem, ale prawdopodobnie będę musiał ich zebrać - oni tak bardzo się nienawidzą, że prawie nie mogą ze sobą rozmawiać - mówił Trump. Dodał też, że do takiego spotkania miałoby dojść już wkrótce.