Mazowieckie: personel jednego z największych szpitali ma sam płacić za testy na koronawirusa

informuje, że

mają

. Dziennik nie podaje, o jaką placówkę chodzi, wiadomo jednak, że znajduje się ona w województwie mazowieckim. Dyrekcja szpitala miała uznać, że

. Zamiast tego

 

Do tej pory personel medyczny szpitala mógł korzystać z darmowych testów na miejscu. Pod koniec lipca dyrekcja poinformowała, że jest to

i teraz testy mają wykonywać za prywatne pieniądze. 

- Na co dzień pracujemy z pacjentami, którzy mogą być zakażeni Covid-19. Nie jesteśmy jednoimiennym szpitalem zakaźnym, ale przywożą do nas pacjentów, którzy okazują się dodatni. Na oddziale ratunkowym czy na intensywnej terapii mamy z nimi bezpośredni kontakt, np. podczas intubacji. Stanowisko dyrekcji jest dla nas kompletnie niezrozumiałe. To tak, jakby chciano nas zniechęcić do pracy z pacjentami - mówi w rozmowie z

pracujący w placówce. 

Dziennik dotarł do oficjalnego pisma, które dyrekcja wysłała w tej sprawie do pracowników. Napisano w nim, że to "część pracowników zwracała uwagę, że wykonywała badania nie z przesłanek klinicznych czy też epidemiologicznych, ale w celu uzyskania wyniku potwierdzającego brak zakażenia". W odpowiedzi szpital

. Dalej podano, że aby skorzystać z badania, należy przelać 300 zł na wskazane konto. 

Sprawę komentuje w

przedstawiciel Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. 

- Z posiadanych przez nas informacji wynika, że w mazowieckich szpitalach badania na obecność SARS-CoV-2 są dostępne i wykonywane zgodnie z wytycznymi. Jednostkowy przypadek, o którym pisze Rzeczpospolita,

- mówi Piotr Kalinowski. 

Zobacz też: