Trwa wojna o tytuł kanału na YouTube z największą ilością fanów

Na YouTubie trwa wojna o tytuł

pomiędzy szwedzkim twórcą

a wytwórnią muzyczną z Indii

. Batalia tak wciągnęła fanów, że prowadzą oni na YouTubie transmisję live, podczas której można obserwować, j

. 

PewDiePie prowadzony jest przez

, który nagrywa filmiki komediowe i tutoriale do gier. Jego kanał cieszy się

. T-series to z kolei wytwórnia należąca do

, publikująca teledyski i materiały dotyczące branży Bollywood. Od 2017 jest

. 

W lutym liczba subskrypcji T-series zaczęła zbliżać się do liczby PewDiePie. Szwedzki twórca postanowił więc zmobilizować swoich fanów. Namawiali oni innych do obserwowania youtubera w ramach głośnej akcji

.

W sieci szybko pojawiły się oskarżenia o to, że fani Szweda posuwają się do wszystkiego, żeby tylko ich idol pozostał liderem YouTube’a. Głośno było o hakerze, który

i zdalnie drukował na nich hasło zachęcające do subskrybowania kanału. Włamywano się do urządzeń

a nawet na stronę T-series. 

Pod koniec lutego w ramach rutynowego audytu PieDiePie stracił 22 tysiące subskrybentów. Dzięki temu 9 marca

liderem było T-series. Doszło do tego, że przez ostatni miesiąc oba kanały wymieniały się na pozycji lidera, nie utrzymując się na niej dłużej niż kilkanaście godzin. 

Wreszcie, 27 marca T-series udało się

. W szczytowym momencie przewaga wytwórni nad Szwedem wynosiła

. 

Zdetronizowany PewDiePie nagrał w odpowiedzi piosenkę pt.

. Utwór jest dość złośliwy: 

"Gratuluję waszej wielkiej firmie. Zgaduję, że

 - rapuje Szwed.

"Zrobiliście to. Wystarczył tylko kontrakt z każdym artystą w Bollywood".

"

Może następnym razem zastanówcie się,

. 

Okazuje się jednak, że gratulacje były przedwczesne. Dziś koło południa

. Różnica między nim a T-series wynosi teraz prawie 60 tysięcy subskrypcji.