Logo
  • DONALD
  • ROSYJSKA AMBASADA W LONDYNIE POZWOLIŁA SOBIE NA ŚMIESZKI Z BOMBARDOWANIA UKRAIŃSKIEGO SZPITALA W MARIUPOLU

Rosyjska ambasada w Londynie pozwoliła sobie na śmieszki z bombardowania ukraińskiego szpitala w Mariupolu

11.03.2022, 07:00
fot. East News
Ambasada Rosji w Wielkiej Brytanii opublikowała na swoim koncie na Twitterze wpis o zamachu bombowym na szpital w Mariupolu, w którym stwierdziła, że
placówka już nie działa, a zdjęcia zostały sfałszowane
. Twitter usunął post ze względu na naruszenie zasad platformy. 
Rosjanie zaatakowali w środę szpital położniczy i oddział dziecięcy znajdujące się w bombardowanym od początku inwazji mieście Mariupol, leżącym na wschodzie Ukrainy. Wiadomo o co najmniej
trzech zabitych i siedemnastu rannych
"Mariupol, nalot wojsk rosyjskich bezpośrednio na szpital położniczy. Ludzie,
dzieci są pod wrakiem
. Okrucieństwo! Jak długo jeszcze świat będzie ignorować ten terror? Zamknijcie niebo natychmiast!" - alarmował prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski
:
 
Rosyjska ambasada w UK zdecydowała się jednak jawnie kłamać i
 opublikowała zdjęcia z zamachu bombowego oznaczone etykietą "fałszywe"
. Post został skrytykowany przez Downing Street.
- Jest jasne, że jest to
dalsza dezinformacja
. Widzieliście zdjęcia ludzi, którzy zostali ranni podczas tego ataku i widzieliście, co premier przekazał wczoraj w swoim tweecie - mówił rzecznik Borisa Johnsona.
Nadine Dorries, sekretarz kultury, oskarżyła ambasadę o publikowanie fałszywych informacji i poinformowała, że ​​wpis został zgłoszony administracji Twittera. To jednak nie koniec komentarzy ambasady. 
"Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow o ataku na Mariupol:
Dom położniczy od dawna nie działał.
Zamiast tego był używany przez ukraińskie siły zbrojne i radykałów, a konkretnie
neonazistowski Batalion Azow
. Co więcej, Rosja ostrzegała o tym Radę Bezpieczeństwa ONZ trzy dni temu" - napisała ambasada.
"Batalion Azow przebrał się za kobiety w ciąży?" - ironizowała jedna z użytkowniczek Twittera.
"Nie, tak naprawdę to
ciężarna blogerka kosmetyczna Marianna Podgurskaja
. Na zdjęciach zagrała role obu kobiet w ciąży. I tak naprawdę
zdjęcia zrobił słynny fotograf propagandowy Jewgienij Maloletka
, a nie ratownicy i świadkowie, jak można by się spodziewać" - odpowiedziała placówka.
Ambasada uznała też, że blogerka ma bardzo "realistyczny makijaż":
Fake newsa dotyczącego blogerki dementował również
Demagog
.
"Rosyjska Ambasada twierdzi, jakoby ukraińska blogerka modowa była podstawioną do zdjęć modelką w celu mistyfikacji ataku na szpital położniczy w Mariupolu. To fake news. Pochodząca z Mariupola
Marianna Podgurskaya
wielokrotnie na swoim IG dokumentowała, że jest w
zaawansowanej ciąży
. Ostatnie zdjęcia na jej koncie pochodzą z
28 lutego,
na których blogerka jest z widocznym ciążowym brzuchem. Fotografie otagowane są również na Mariupol. Nic więc dziwnego, że 9 dni później mogła być w ostrzeliwanym szpitalu położniczym w tym samym mieście" - czytamy. 
 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA