PiS gotowe na kampanię wszech czasów, szefowie państwowych spółek napompowali konto partii-matki

Od lipca wszystkie

muszą obowiązkowo prowadzić

. To efekt tzw. ustawy antykorupcyjnej, przeforsowanej w Sejmie przez środowisko Pawła Kukiza. Dzięki temu wiadomo, że prezesi największych spółek w Polsce postanowili hojnie obdarowywać wpłatami Prawo i Sprawiedliwość.

Według danych znajdujących się w rejestrze od lipca

Pisaliśmy o tym tutaj:

Nie minął nawet miesiąc, a fundusz

. Na koncie partii rządzącej, przygotowującej się do wyborów parlamentarnych, znalazło się już prawie

Zaraz po świętach Bożego Narodzenia wpłaty dokonał m.in. Dariusz Szymczak, członek zarządu ds. korporacyjnych w

Postanowił wpłacić na rzecz PiS 44 tys. 860 zł. Oprócz tego pieniądze w podobnym czasie przekazał członek zarządu Enei ds. finansowych Rafał Mucha, prezes Enea Serwis Ireneusz Rogowski, członek ds. rozwoju Enea Serwis Sławomir Szczot oraz członek ds. technicznych spółki Czesław Koltermann, odpowiednio 42 tys. zł, 26 tys. zł, 16 tys. zł, oraz 20 tys. zł.

Z kolei dzień przed Sylwestrem wpłaty dokonał prezes

Tomasz Hinc. Przelał on na konto partii rządzącej 43 tys. 550 zł. PiS tego dnia wspomógł także prezes

Filip Grzegorczyk oraz prezes

Marek Wadowski. Wpłacili po 45 tys. 150 zł.

Sylwestrowych wpłat dokonał z kolei prezes

Mariusz Grab, przekazał 41,5 tys. zł, członkowie zarządu

Artur Warzocha i Tomasz Szczegielniak (wpłacili po 40 tys. zł), oraz członek zarządu

Jan Szewczak. Przekazał na rzecz PiS 35 tys. zł.

Wcześniej partię rządzącą wspomagali m.in. wiceprezes Enei Marcin Pawlicki, wiceprezes Pekao Paweł Strączyński, prezes Tauronu Paweł Szczeszek i członkowie władz PZU: prezeska Beata Kozłowska-Chyła, członkowie zarządu Małgorzata Sadurska, Piotr Nowak, Krzysztof Kozłowski.

Zobacz też: