
fot. X @Rozmowa_RMF
Kilkanaście dni temu Wirtualna Polska informowała, że
ministerstwa kierowane przez polityków PSL
nie zgadzają się na ułatwienie procedur rozwodowych
. Według propozycji, uproszczony tryb w wyjątkowych przypadkach pozwałaby na rozwód w
urzędzie stanu cywilnego
. Takie rozwiązanie miałoby odciążyć sądy.
Politycy PSL mają jednak uważać, że
wpłynęłoby to negatywnie m.in. na demografię
. Z proponowanej ścieżki szybkich rozwodów mogłyby skorzystać pary, które mają przynajmniej rok stażu małżeństwa, nie mają wspólnych małoletnich dzieci i wystąpił u nich zupełny i trwały rozkład pożycia. Dodatkowo obie strony musiałyby zgodzić się na zastosowanie uproszczonej procedury rozwodowej.
Dziś gościem Tomasza Terlikowskiego na antenie RMF FM był polityk PSL
Piotr Zgorzelski
. Prowadzący rozmowę zadał Zgorzelskiemu jedno z pytań zadane przez słuchaczy stacji. Dotyczyło ono właśnie procedury szybszych rozwodów i sprzeciwu w tej sprawie ze strony PSL.
-
Dlaczego PSL nie chce szybszych rozwodów?
- zapytał jeden ze słuchaczy.
Polityk stwierdził, że należy dać czas małżonkom na odbudowanie związku:
- Jesteśmy zwolennikami nieco innej koncepcji niż Lewica.
Należy dać czas współmałżonkom, którzy się na to decydują
. Miesiąc czy dwa w tej kwestii chyba nie odgrywa żadnej roli - powiedział Zgorzelski.
Gospodarz programu zapytał, czy może każde rozwodzące się małżeństwo powinno, wzorem Skandynawii, pójść na konsultacje uświadamiające skutki takiego kroku? - pytał Terlikowski.
Zgorzelski uznał, że "to dobra koncepcja".