Franciszek z refleksją na temat wojny w Ukrainie: "nie mogę wybrać, po której mam być stronie"

Kilka dni temu w mediach pojawiło się

pod adresem

, który poinformował o swojej

. Zwrócono uwagę, że głowa Kościoła Katolickiego do tej pory nie odwiedziła zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. Krytyczny wobec papieża Franciszka był m.in. Tomasz Terlikowski:

Pisaliśmy o tym tutaj:

, kto jest odpowiedzialny za wojnę w Ukrainie. Wiele wypowiedzi Franciszka, jak np. ta o

budziły kontrowersje. Dopiero pod koniec sierpnia w

Stolica Apostolska po raz pierwszy wspomniała, że wojnę rozpoczęła Rosja.

Tym razem papież

w sprawie Ukrainy podczas rozmowy z dziennikarzami belgijskiego dwutygodnika Tertio i portalu episkopatu Belgii CathoBel. Franciszek przyznał, że nie potrafi opowiedzieć się po żadnej ze stron w wojnie wywołanej rosyjską inwazją na Ukrainę.

- Jest to dla mnie bardzo bolesne i

.

- brzmiało podsumowanie dłuższego wywodu, w którym papież odpowiadał na pytania o pokój z Putinem.

Papież podkreślił w rozmowie, że wojnę w Ukrainie to "ogromne okrucieństwo". Dodał, że "czujemy tak duże współczucie w związku z tą wojną, ponieważ dzieje się ona blisko naszego domu". Zasugerował, że wobec konfliktów trwających od lat w Syrii, Jemenie czy Mjanmie czujemy obojętność.

Na razie pojawił się tylko fragment wywiadu z papieżem. Jednak już teraz głowa Kościoła skrytykował prawicowy dziennik Il Foglio z Rzymu, która zwykle stara się przychylnie pisać o Franciszku:

"Jeżeli po 12 miesiącach masakr, zbiorowych grobów, zrównanych z ziemią miast i wsi papież mówi, że nie może stanąć po którejś ze stron, to

Dlaczego nie może? Co byłoby kompromitującego w opowiedzeniu się po stronie zaatakowanych i ofiar agresji zarządzonej przez Putina?" - komentują dziennikarze we wstępniaku.

"Kolejna stracona okazja papieża. Jeśli rok temu papieską ostrożność można było tłumaczyć nadzieją na możliwość odegrania roli w ułatwieniu mediacji między Moskwą a Kijowem, to dziś, w obliczu tragedii, za którą odpowiedzialny jest jeden człowiek, wydaje się ona całkowicie nie na miejscu" - podsumowują.

Zobacz też: