Natalia Siwiec
, celebrytka znana z fotek na meczach Euro 2012, nie ukrywa, że regularnie przyjmuje różne używki. Twierdzi, że
niektóre n*rkotyki
brane w odpowiednim otoczeniu i towarzystwie
pozytywnie wpływają na zdrowie psychiczne
.
Jedna z jej obserwatorek śmiało skrytykowała promowanie nielegalnych substancji w mediach społecznościowych.
"Zastanawiasz się czasami nad tym, co opowiadasz? Sama otwarcie ostatnio pisałaś o psychodelikach i twardych n*rkotykach, a nie przeszło Ci przez myśl, że
obserwują Cię też nastolatki
, które mogą być w Ciebie w pewnym stopniu wpatrzone, a potem będą chciały spróbować, bo przecież Natalia mówi, że wszystko jest dla ludzi? Może będą to nastolatki z depresją, które potem wkręcą sobie jakąś fazę i
popełnią s*mobójstwo
. Ty się zastanów czasami serio nad konsekwencją swoich słów" - zarzuciła użytkowniczka Instagrama.
Siwiec postanowiła odpowiedzieć na atak i bronić swoich przekonań. Stwierdziła, że L*D czy M*MA na obecną chwilę są
przyszłością psychiatrii
oraz, że "odurzanie się jest wpisane w nasze DNA".
"Zainteresuj się tematem. Nastolatki i ludzie dorośli
odurzają się legalnym a*koholem
i jakie to przynosi konsekwencje? P*ylocybina, M*MA czy L*D mają wspaniałe wyniki
w leczeniu depresji i stresu pourazowego
. Nie na własną rękę, ale na obecną chwilę to jest przyszłość psychiatrii. I tak uważam, że niektóre
n*rkotyki powinny być legalne
, kontrolowane przez jakiś urząd właśnie po to, by ludzie wiedzieli co palą i biorą (a brali i brać będą, bo odurzanie się jest wpisane w nasze DNA). Żeby ludzie nie sięgali po d*palacze, które zawierają bardzo niebezpieczne substancje i, podkreślam jeszcze raz, że mówimy o dorosłych" - podsumowała.