Warszawa dorzuciła się do kultu betonozy, odnowiony za 20 milionów plac stał się parkingiem z kilkoma drzewkami

Dziś miało miejsce uroczyste otwarcie

w zbiegu ulic Chmielnej, Kruczej, Zgody, Brackiej i Szpitalnej w Warszawie. W obawie przed zagospodarowaniem nowej przestrzeni przez kierowców, Zarząd Dróg Miejskich zamontował tam specjalny monitoring, którego zadaniem jest fotografowanie tablic rejestracyjnych wjeżdżających aut - zdjęcia pojazdów bez uprawnień trafią na policję. Mimo tego

.

"Mamy teraz bezpieczną przestrzeń z miejscem na ogródki gastronomiczne i wydarzenia plenerowe. Można się tu zatrzymać, zjeść coś dobrego, a także posłuchać muzyki czy poczytać. Kiedyś była to

, dziś pojawiły się tam

" - chwali się Miasto Stołeczne Warszawa:

Nie wszyscy jednak podzielają zachwyt ratusza. 

 

skrytykował "

" podkreślając, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mógłby "zamienić Warszawę w salon pokazowy osiągnięć Platformy Obywatelskiej".

- Tam jest mnóstwo betonu. Zamiast zrobić jakiś trawnik, klomby, krzewy to

. One się tam będą gotować. Ale to nie wszystko. Praktycznie nie ma drzew przy Brackiej. Wycięli mnóstwo drzew przy budowie tego wszystkiego i nie posadzili żadnych na zmianę. Przy Smyku nie ma ani jednego drzewa - powiedział Polskiej Agencji Prasowej, po czym przypomniał, że prace rozpoczęły się w marcu 2021 roku i miały zakończyć we wrześniu 2021. 

 

"Przetarg wygrała firma Strabag, która zaoferowała wykonanie prac za 14,8 mln zł. BLISKO 15 mln zł" - napisał dziennikarz portalu Salon24

:

 

Aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze opublikowali zdjęcia pokazujące, że

. Z kolei reporter TVN Warszawa odwiedził dziś centrum miasta i przekazał, że "placu pilnują strażnicy miejscy": 

 

Zobacz też: