Morawiecki trafnie przewidział inflację i kupił obligacje skarbowe za 4,6 mln złotych

Pod koniec maja na stronie Sejmu opublikowano

premiera

Wynika z nich, że szef rząd większość swoich oszczędności przeznaczył na

zwraca uwagę, że premier

"W najbardziej optymistycznym scenariuszu, zakładając, że kupił czteroletnie obligacje antyinflacyjne w lipcu, to w tym roku dostanie oprocentowanie na poziomie nawet 13,15 proc. Czyli trzy razy więcej niż w banku" - zauważa Wyborcza.

Sprawa jest szeroko komentowana przez polityków.

broni premiera Morawieckiego:

-

. Pani próbuje sugerować, że premier zachował się nieetycznie. Ja nic na ten temat nie wiem, więc proponuję nie formułować tego typu oskarżeń, które nie mają żadnej podstawy w rzeczywistości - powiedział w piątek Michał Dworczyk, pytany w tej kwestii o reporterkę TVN24.

- Czy jak pani ma oszczędności, to trzyma je pani w śwince skarbonce? Inni obywatele, również politycy, lokują swoje oszczędności na różny sposób - dodał.

Z kolei

z Lewicy ubolewa, że premier nie zachęcał Polaków do tego typu inwestycji, którą sam wykonał:

-

Skarbu Państwa, bo skoro tak dobrze się zna, powinien się tą wiedzą podzielić - powiedziała polityk.

- Swoje rzeczy, swoje interesy, jak przepisanie działki, jak zarobienie kilkudziesięciu milionów, czy dobre zainwestowanie w obligacje, on

. Ale jeżeli chodzi o kieszenie Polaków, to jest absolutny dramat - uważa z kolei Jakub Rutnicki, poseł Platformy Obywatelskiej  cytowany przez TVN24.

Zobacz też: