Nastia Rybka wyszła z aresztu w Moskwie. Twierdzi, że ma dowody na ingerencję Rosji w wybory w USA

białoruska modelka,

Poinformował o tym jej adwokat. Wcześniej została deportowana z Tajlandii, gdzie odbywała karę dziewięciu miesięcy więzienia za nielegalne świadczenie usług seksualnych. Miała prowadzić też "kursy technik seksualnych" w tajlandzkim kurorcie.

, ale została zatrzymana w strefie tranzytowej w Moskwie, skąd trafiła do aresztu.

Wkrótce będzie składać wyjaśnienia. Grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Oskarża ją o rozpowszechnianie bez jego zgody informacji o jego życiu prywatnym.

W 2016 roku

Dziewczyna znalazła się na jachcie w towarzystwie Deripaski i wicepremiera Rosji, Siergieja Prichodźko. Zdjęcia i filmy opublikowała na Instagramie, które potem nagłośnił lider opozycji, Aleksiej Nawalny.

Wybuchł skandal, bo według różnych informacji rejsy jachtem były formą łapówki dla wicepremiera.

Biznesmen został wpisany w USA na "czarną listę" osób związanych z Kremlem.

teraz, że wie znacznie więcej, niż dotąd powiedziała i

. Tłumaczy się też, że została zmuszona do wyjazdu do Tajlandii i pracy jako nauczycielka technik seksualnych po tym, jak została "uwikłana" w polityczny skandal przez miliardera.

, ponieważ wiadomo, że utrzymywała intymne kontakty z najbogatszymi i najbardziej wpływowymi ludźmi w Rosji.