Szanghaj: władze pogłębiają izolację, budując wokół wybranych domów ogrodzenia i zamieniając w więzienia

W Szanghaju w związku z polityką zero Covid prowadzoną przez chińskie władze po raz kolejny

. Trwa on już 4 tydzień. W ten sposób władze chcą całkowicie wyeliminować ogniska zakażeń. Według obowiązujących przepisów każdy, u kogo stwierdzono wynik pozytywny, musi

w wyznaczonych miejscach, a wiele

Kilkanaście dni temu sieć obiegły nagrania mieszkańców Szanghaju krzyczących przez okno, że

, a powodu zamknięcia ich osiedla nie mogą wyjść z domu na zakupy.

BBC informowało, że w czasie lockdownu zakażeni mieszkańcy Szanghaju, którzy mogli odbywać kwarantannę w domu, muszą mieć

, by uniemożliwić im złamanie obostrzeń. W budynkach mieszkalnych są też prowadzone ewakuacje ludności w celu dezynfekcji. Z kilku osiedli mieszkańcy mieli zostać wywiezieni siłą do tymczasowych kwater.

Mieszkańcy skarżą się także na

Często nie ma tam pryszniców, a 4 toalety muszą obsłużyć nawet 200 osób. Pojawiają się także problemu z jedzeniem.

W Szanghaju codziennie mają być przeprowadzane testy przesiewowe:

Teraz w sieci pojawiły się

, na których widać, że niektóre

tak, by uniemożliwić ich opuszczanie.

"Zielone płoty pojawiły się bez ostrzeżenia na zewnątrz budynków, w których przebywają osoby z zakazem wychodzenia na zewnątrz" - opisuje BBC.

"Nikomu, kto mieszka w "zamkniętej strefie" nie wolno wyjść z domu - niezależnie od tego, czy jest zarażony wirusem, czy nie" - podaje BBC.

Mieszkańcy są niezadowoleni z nowych rozwiązań wprowadzonych przez władze i sami usuwają płoty. W niektórych miejscach konstrukcje miały przeszkodzić strażakom w akcji gaśniczej: