"Najmłodszy polski milioner" z nowymi zarzutami

Znany jako "najmłodszy polski milioner"

. usłyszy niedługo nowe zarzuty. Prokuratura kończy właśnie ustalanie ostatecznej liczby oszukanych przez niego osób i, jak donosi

, wygląda na to, że będzie ona rekordowa.

Piotr K. miał oszukać aż 

. Dokładna kwota jest wciąż ustalana przez służby, ponieważ oszukani nie tylko kupowali od Piotra K. najróżniejsze preparaty mające fałszywe certyfikaty i mające być

. Naciągnął ich też na korzystanie z

, w której

.

Wcześniej Piotr K. prowadził klinikę medycyny estetycznej (również nie do końca legalnie), a w różnych mediach, również publicznych, opowiadał o tym, jak to

oraz

.

"Najmłodszy polski milioner" póki co do niczego się nie przyznaje, twierdząc, że działał legalnie.

W 2015 roku Piotr K. po raz pierwszy trafił do aresztu, ale po tym jak sąd zgodził się na wypuszczenie go za kaucją, zniknął i wyjechał za granicę. Wpadł dopiero rok później w Austrii, po tym, jak na swoim profilu na Facebooku

. Od tamtej pory przebywa w polskim areszcie.