Nienachalnie inteligentni turyści odpalili fajerwerki na Giewoncie, na szczęście nagrali na siebie dowody

Na facebookowej grupie Tatromaniak - Serwis Miłośników Tatr ktoś pochwalił się

. Sprawą już zajmują się odpowiednie służby, a

zapowiada, że nieodpowiedzialni turyści zostaną namierzeni i ukarani. 

Władze parku od wielu lat apelują o nieodpalanie fajerwerków w górach. Huku i światła boją się zwierzęta, zdarza się, że budzą się z zimowego snu. W tym roku do turystów również została skierowana specjalna kampania informacyjna. Niestety praktycznie co rok zdarza się, że ktoś ignoruje prośby i zakazy.

-  Z Zakopanego było widać, że o północy

. Wyraźnie widzieliśmy odpalane ze szczytu fajerwerki - mówi w rozmowie z Onetem mieszkaniec Zakopanego. 

Rzeczywiście, kilka nagrań z Giewontu pojawiło się w nocy w sieci. Jak zapowiada straż Tatrzańskiego Parku Narodowego, dzięki temu nie będzie problemu z namierzeniem sprawców. 

- Spokojnie. Osoby, które odpalały petardy w Tatrach, zostaną ukarane. Ci ludzie popełnili bowiem spory błąd i wrzucili filmy ze swoimi popisami do internetu. Część z nich jest podpisana i ustalenie adresów autorów, tak by wysłać do nich mandat, to tylko kwestia czasu - mówi Onetowi

, szef straży. 

Za odpalanie fajerwerków na terenie parku grozi kara od 500 do kilku tysięcy złotych.