Kukiz kazał w Sejmie dziennikarzom przeganiać dziennikarzy TVN, bo ma na nich okrutnego focha

We wtorek dziennikarze różnych redakcji próbowali uzyskać odpowiedź od

odnośnie warunków, na jakich jest skłonny poprzeć wniosek opozycji o powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie nielegalnej inwigilacji. Poseł odmówił wypowiedzi, ponieważ na korytarzu sejmowym

.

Pytanie zadała

z

. Na nagraniu widać, jak Kukiz zwlekał z odpowiedzią i finalnie stwierdził: "Widzi pani,

, dziękuję bardzo". Chodziło mu o dziennikarza i operatora z TVN24. 

 

Zgromadzeni nie dali za wygraną i nalegali na wypowiedź posła. 

- Ja nie muszę rozmawiać, to jest pierwsza rzecz. Dopóki

za wszystkie kłamstwa, sugestie i skierowane na mnie ataki, sugestie, że coś wziąłem, że się sprzedałem, że przyszedłem tutaj, dlatego że jestem koniunkturalistą, nie będę rozmawiać - stwierdził.

- Ale to jest dzielenie mediów! - odpowiedział jeden z reporterów.

- Przykro mi. Ja mam jedną godność, jeden honor - dodał Kukiz, który zaproponował, aby dziennikarze przenieśli się kilka metrów dalej. Uznał, że

. 

Przypomnijmy, że w drugiej połowie sierpnia poseł zagłosował w Sejmie za nowelizacją Ustawy o radiofonii i telewizji określaną potocznie jako lex TVN. Wówczas

, europoseł PO, nazwał Kukiza "

". Prowadząca program

nie zareagowała na słowa polityka.

Innym razem dziennikarze TVN24 nawiązali do sprawy podczas koncertu z okazji 20-lecia stacji zorganizowanego w ramach Top of the Top Sopot Festival.

- Nauczyliśmy się ostatnio, jak niebezpieczne może być połączenie muzyki i polityki, a raczej muzyka i polityki - stwierdził

.

- My wiemy, że za pieniądze nie można kupić wszystkiego, choć te ostatnie dni pokazują, że zawsze znajdą się takie pieniądze, za które można

- dodała

.

Zobacz też: