
fot. East News / X
Wołodymyr Zełenski
poinformował, że Ukraina jest gotowa, aby przedstawić amerykańskiej administracji własne warunki zakończenia wojny. Podkreślił również, że nie ma żadnych podstaw do tego, aby miała dobrowolnie oddać Rosji jakiekolwiek terytorium. Wcześniej
Donald Trump
stwierdził w rozmowie z Politico, że Ukraina musi zacząć akceptować warunki pokoju, bo "przegrywa wojnę".
W poniedziałek w Londynie odbył się
szczyt
z udziałem Zełenskiego, premiera Wielkiej Brytanii, prezydenta Francji i kanclerza Niemiec, podczas którego omawiano plan pokoju dla Ukrainy. We wtorek prezydent Ukrainy spotkał się natomiast z papieżem Leonem XIV i premier Włoch Giorgią Meloni.
We wtorek Zełenski przekazał, że
Ukraina jest gotowa, aby zaprezentować administracji USA plan pokoju
przedyskutowany z europejskimi przywódcami.
"Bardzo aktywnie pracujemy nad wszystkimi elementami możliwych kroków do zakończenia wojny. Ukraińskie i europejskie komponenty są już bardziej dopracowane i jesteśmy gotowi przedstawić je naszym partnerom w Ameryce.
Wspólnie ze stroną amerykańską liczymy na to, że możliwe kroki zostaną jak najszybciej wdrożone w praktyce
" - napisał w mediach społecznościowych.
Zełenski podkreślił też w rozmowie z dziennikarzami, że
nie ma żadnych podstaw do tego, aby oddawać Rosji jakiekolwiek terytoria
. Według doniesień Politico taką presję mają wywierać na Ukrainie Stany Zjednoczone. W rozmowie z portalem Donald Trump stwierdził, że Zełenski musi zacząć akceptować propozycje planu pokojowego, ponieważ "przegrywa wojnę".
Financial Times poinformował natomiast, że w sobotę wysłannicy USA: Steve Witkoff i zięć Trumpa Jared Kushner podczas rozmowy telefonicznej
dali Zełenskiemu kilka dni na odpowiedź co do amerykańskiego planu pokojowego.
Mieli oni naciskać na prezydenta Ukrainy, podkreślając, że prezydent USA liczy na zawarcie umowy o zawieszeniu broni jeszcze przed Bożym Narodzeniem.