LOT zmienia na szybko procedury, bezpieczeństwo nie jest już priorytetem

Dziś ósmy dzień strajku w PLL LOT i kolejne

, które generują ogromne straty dla spółki. Aby je zminimalizować,

, wraz z załogą, co LOT kosztuje miliony złotych. 

Na rejsach, które LOT-owi z trudem udaje się realizować, brakuje natomiast doświadczonej załogi. Część lotów wykonanych w ostatnich dniach

.

Chodzi przede wszystkim o

, podczas których - jak informuje TVN24 - mogło 

. To osoba, która kieruje pracą załogi i odpowiada za kwestie związane z bezpieczeństwem. Ich obowiązki miały więc pełnić inne stewardesy bez takich uprawnień. 

Inspekcję na lotnisku przeprowadził wówczas

, który w przesłanym do gazeta.pl oświadczeniu stwierdza, że

. To nie oznacza jednak, że nie było problemów z procedurami:

"W zakresie wewnętrznych procedur PLL LOT

. W związku z tym, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego wezwał przewoźnika do złożenia stosownych wyjaśnień" - czytamy w oświadczeniu. 

Dziś jednak strajkujący poinformowali, że

"w ciągu godzin, co w trybie normalnym trwa tygodniami"

Zmienia na takie, które przez cały personel pokładowy, kapitanów i instruktorów

. 

Jak pisze jedna ze strajkujących, w załodze Dreamlinera - po zmianach procedur - mogą znaleźć się teraz młodzi ludzie, którzy mają wylatane tylko pięć miesięcy:  

"

(bo nie mylmy tego z zarządzaniem załogą, bo o tym nie może być mowy)

, który z założenia nawet nad własnymi emocjami w tym wieku nie panuje. Może się przelecieć podkreślam to słowo załoga, z tak zwanych "starszych członków" złożona, gdzie

. Życzę powodzenia odważnym "starszym członkom", życzę powodzenia instruktorom, którzy takich starszych członków po raz pierwszy przewiozą i postawią tam swoją pieczątkę. No chyba, że w trybie pilnym szkolą się instruktorzy prosto z kursu wprowadzającego”.

Screen wpisu z grupy 

: