W czwartek w porannym programie TVP Info Minęła 8 doszło do 
sprzeczki między posłanką Lewicy a senatorem PiS
. Tematem rozmowy były działania rządu w obliczu wzrostu cen energii. Senator 
Wojciech Skurkiewicz
 chwalił rządowe wsparcie, posłanka 
Beata Maciejewska 
mówiła z kolei o sytuacjach, w których niektórzy mogą nawet zostać odcięci od ogrzewania i ciepłej wody.
Posłanka Lewicy przywołała sprawę mieszkańców 
Kopytkowa
 na Pomorzu. Temat nagłaśniały pod koniec lipca Fakty TVN. Ciepłownik wypowiedział umowę mieszkańom bloków. Tłumaczył, że nie nabył węgla, bo przy jego obecnych cenach groziłoby mu bankructwo. Obawiał się, że mieszkańcy, szczególnie ludzie starsi, nie będą w stanie płacić wysokich rachunków.
- I wtedy alarmowaliśmy, to było w lipcu i w sierpniu. Dzisiaj rząd chce, jak zwykle, dosypywać pieniądze, bo nie był w stanie przewidzieć pewnych rzeczy. To jest zawsze polityka ratowania się z pewnej katastrofy i najlepiej robić to pieniędzmi w ten sposób, żeby zamknąć ludziom, jak kiełbasą wyborczą, usta - mówiła posłanka Maciejewska na antenie TVP Info. - Państwo zostało oddane w ręce nieudaczników i politycy PiS dzisiaj prowadzą nieudaczną politykę.
 Proszę pojechać do tych ludzi i powiedzieć im, że będą mieć o 40% wyższe rachunki
 za ogrzewanie i ciepłą wodę.
Senator PiS stwierdził jednak, że to niemożliwe, aby 
"ktokolwiek z dnia na dzień wypowiadał jakąkolwiek umowę"
. Posłanka Maciejewska przekonywała go, że tak się właśnie stało i może przedstawić dowód w tej sprawie. Wówczas senator PiS stwierdził, że Maciejewska jest "agresywna".
- 
Pani jest tak agresywna w swoich wypowiedziach. Niech pani powstrzyma emocje
. Jest pani niegrzeczna, niekulturalna - mówił.
Wówczas politycy zaczęli mówić jednocześnie. 
- 
Jestem osaczony przez panią jako mężczyzna.
 Ma pani bardzo dziwne podejście. Pani poseł, hello, baza. Halo, tu Telewizja Polska - mówił do Maciejewskiej senator PiS. - Pani poseł, niech pani nie bredzi. Niech pani nie opowiada bzdur.
Senator Skurkiewicz zaczął szukać wsparcia u prowadzącego program
 Adriana Klarenbacha
.
- Panie redaktorze, ostatnio mówiliśmy, jednak jak
 nie ma kobiet w studiu, to ta rozmowa jest zdecydowanie łagodniejsza
.
- Ja tego nie powiedziałem, ale rzeczywiście taka konkluzja się pojawiła - odpowiedział Klarenbach.
Posłanka Lewicy do sprawy odniosła się na Twitterze. 
"Senator PiS stwierdził w Minęła 8, że rozmowy w TV są dużo lepsze, kiedy nie uczestniczą w nich kobiety. Następnie oskarżył mnie, że jako mężczyzna jest przeze mnie osaczony. Przypominam więc, że 
pan senator jako mężczyzna mnie zupełnie nie interesuje
" - napisała.
Skurkiewicz pod innym wpisem poradził jej z kolei, aby jak najszybciej skorzystała ze służby zdrowia.